Chaz Davies z powodzeniem może określić miniony weekend jako jeden z najlepszych w życiu.
Nic dziwnego. W niedzielę wygrał swój pierwszy wyścig World Superbike oraz ogłosił swój nowy kontrakt – za rok będzie jeździł na S1000RR. Tym samym potwierdzony został ostateczny skład BMW. Przypomnijmy, że Bawarczycy reorganizują swoje zaangażowanie w wyścigi, a co za tym idzie, liczbę motocykli. Za rok zobaczymy więc tylko dwa motocykle z biało-niebieskim logo, na których pojadą Marco Melandri i właśnie Chaz Davies. Tym sposobem niemiecki zespół jest pierwszym, który ma potwierdzony skład na następny sezon.
Jeszcze do wczoraj, według plotek BMW prowadziło też rozmowy z Leonem Haslamem (który aktualnie jeździ na BMW, a na najbliższy sezon łączony jest z Hondą), Sylvianem Guintolim oraz Benem Spiesem. Ten ostatni, który na pewno odchodzi z Yamahy, podpisał podobno nawet list intencyjny, według którego miał zająć miejsce obok Melandriego. Finalnie jednak zdecydował się nie wracać do WSBK – tym sposobem wciąż nie znamy przyszłości Amerykanina, aczkolwiek jedną z najbardziej prawdopodobnych opcji jest Ducati Junior Team.