Suche kwalifikacje i deszczowe wyścigi przy 12-stopniowej różnicy temperatur.
informacja prasowa
Autodrom Pomorze gościł w minioną sobotę, 10 czerwca karawanę Wyścigowego Motocyklowego Pucharu Polski. W drugich tegorocznych zawodach tej rangi wzięło udział 70 zawodników i zawodniczek, ścigających się w klasach 125 Open, Open Moto3, Superstock 300 oraz Classic. Motocykle małej pojemności przyniosły ogromne emocje.
Suche kwalifikacje
Większość treningów kwalifikacyjnych odbyła się na suchym torze, choć szare od ciężkich chmur niebo zwiastowało, iż w każdej chwili może spaść obfity deszcz. Jedynie uczestnicy połączonych kwalifikacji klas Youngtimer 500 i Classic 500 zmuszeni byli walczyć o pola startowe na mokrym, znacznie zimniejszym torze. Różnica temperatur, w porównaniu do tych panujących podczas pierwszych treningów wyniosła aż 12 stopni Celsjusza.
W walce o pole position wyróżnił się Łukasz Wieczorek z zespołu LTD34, startujący w klasie Open Moto3. Najlepszy czas uzyskał on już na trzecim okrążeniu. Nie dał się nie zauważyć także Daniel Blin. Młodziutki zawodnik zespołu Wójcik FHP Racing Team wywalczył po raz drugi w tym sezonie pierwsze pole startowe w klasie Superstock 300.
Wyścigi w strugach deszczu
Blin, o którym w Polsce zrobiło się głośno, gdy został zaproszony do udziału w eliminacjach do pucharu Red Bull MotoGP Rookies Cup, potwierdził swoje umiejętności również w wyścigu. Jeżdżący Yamahą R3 16-latek prowadził od startu, aż do mety. Niemniej jednak zwycięstwo nie przyszło mu łatwo. Cały czas musiał odpierać ataki zacięcie walczącego Kamila Krzemienia z Krzemień Racing Team, który do samego końca nie dawał mu złapać większego oddechu. Podium w tej klasie uzupełnił jadący z numerem #113 Mateusz Durynek.
Także w wyścigu klasy Open Moto3 nie było niespodzianki. Wygrał zdobywca pole position, Łukasz Wieczorek, który na mecie zameldował się pięć sekund przed drugim Kamilem Barcikiem i osiemnaście sekund przed trzecim Krzysztofem Borysem. W wyścigu Open 125 również wygrał zawodnik startujący z pierwszego pola. Był nim doświadczony Mariusz Durynek. Kolejne dwa miejsca trafiły do Radosława Widawskiego oraz Kuby Wilkosa. Tuż za podium uplasowała się przedstawicielka płci pięknej – Magdalena Ciężka. Magda straciła do Wilkosa zaledwie 0.2 sekundy.
Adrenaliny nie brakowało podczas wyścigu najmniejszej z klas – Moped 100. W niej dwa pierwsze miejsca zdobyli Dawid Radwan i Patryk Wojtala. Zaledwie 0,05 sekundy za Wojtalą linię mety minął Dariusz Pająk. Ciekawostką jest fakt, iż dosiadając jednośladów wschodnio-niemieckiej marki Simson reprezentanci klubu KS Motoboyz pokonali konkurentów korzystających z maszyn produkcji japońskiej.
Wyścig Classic 175 to bezwzględna dominacja Filipa Góry jadącego z numerem F16. W jego przypadku numer ten wydaje się być nieprzypadkowy. Filip zobaczył szachownicę 15 sekund przed drugim Mateuszem Widawskim oraz 52 sekundy przed trzecim Arturem Kozłowskim. Wśród motocykli klasycznych do 250 cm3 dominują legendarne MZ-tki. Czterech z pięciu zawodników startujących w tej klasie korzysta z motocykli zbudowanych w Niemieckiej Republice Demokratycznej i to oni zgarnęli czołowe lokaty. Najlepszym z nich okazał się Maciej Gonciarz. Drugi był Bartłomiej Pietrucha, a trzeci Bartosz Smyrd.
W klasie Post Classic 580 królowali bracia Sebastian i Paweł Kapusta. Pierwszy z nich dosiada motocykla marki Suzuki, drugi natomiast zaufał Aprilii. Podium zamknął Adam Strubiński na Cagivie. W wyścigu tej klasy niestety pechowo zakończył się start drugiej „amazonki” tych zawodów, a jedynej w wyścigach klasyków, Marty Grapsztunowicz. Prawdopodobnie z powodu towarzyszącego zawodom deszczu silnik w motocyklu Marty odmówił posłuszeństwa na piątym okrążeniu. Po długotrwałych próbach ponownego uruchomienia maszyny zawodniczka KS Motoboyz opuściła tor ze łzami w oczach.
Przemysław Różyński to zwycięzca wyścigu Classic 500. Obok niego na podium stanęli bracia Marcin i Maciej Mończyńscy. Cała trójka jeździ na motocyklach marki Yamaha. Z kolei kierowcy motocykli Honda zdobyli dwa pierwsze miejsca w stawce Youngtimer 500. Kierowali nimi odpowiednio Paweł Zachariasz i Tomasz Skrzeczkowski. Na Suzuki trzecią lokatę wywalczył Daniel Kiński. Wyścig ten pechowo zakończył się dla Kamila Lewandowskiego. Kierujący motocyklem Kawasaki Lewandowski prowadził przez część wyścigu, jednak wypadł z toru i ostatecznie nie dojechał do mety.
Na kolejną rundę Pucharu Polski w wyścigach motocyklowych zapraszam 5 sierpnia na „Tor Poznań”. Wyścigi motocykli małolitrażowych będą po raz pierwszy gościć na kartingowej nitce obiektu przy ul. Wyścigowej 3 w Przeźmierowie. Dla zdecydowanej większości zawodników będzie to zupełnie nowe doświadczenie, które z pewnością przyniesie wiele emocji.