Paweł Szkopek wygrał drugi wyścig pierwszej rundy motocyklowych mistrzostw Polski klasy Superbike na torze w Poznaniu, jednocześnie finiszując na drugiej pozycji w europejskiej serii Alpe Adria. Na podium kategorii Superstock 600 w sobotę stanął także Patryk Pazera, podczas gdy tempo czołówki pokazał w Pucharze Polski Rookie 1000 Radek Brandebura.
Informacja Prasowa
Szkopek przez cały weekend był najszybszym zawodnikiem na torze w Poznaniu, w sobotę wygrywając kwalifikacje i o zaledwie jedną dziesiątą sekundy rozmijając się z rekordem okrążenia, a następnie obejmując prowadzenie w pierwszym wyścigu weekendu. Niestety, pewnego zwycięstwa obrońcy tytułu pozbawiła niezawiniona wywrotka po najechaniu na nierówność w pierwszym zakręcie.
Dzień później Paweł ponownie narzucał jednak tempo, do ostatnich metrów walcząc z Czechem Karelem Haniką i o włos rozmijając się ze zwycięstwem w Alpe Adria. Jednocześnie zawodnik Pazera Racing był także bezkonkurencyjny w klasyfikacji mistrzostw Polski, wygrywając wyścig z przewagą jedenastu sekund
„Pokazaliśmy w ten weekend, że będziemy w tym sezonie walczyć nie tylko o tytuł w mistrzostwach Polski, ale także w Alpe Adria – podkreśla Paweł Szkopek, od lat dosiadający sprawdzonego modelu Yamaha R1 na oponach Dunlop. – Wielka szkoda punktów straconych w sobotę, gdy przewróciłem się jadąc na prowadzeniu po wjechaniu tylnym kołem w dużą nierówność. Mechanicy zespołu Pazera Racing wykonali jednak wieczorem kapitalną pracę, odbudowując mocno uszkodzony motocykl, dzięki czemu w niedzielę mogłem ustawić się na starcie. Walka z Karelem w drugim wyścigu była bardzo zacięta. W pewnym momencie zderzyliśmy się ze sobą. Nie chciałem ryzykować, bo już za kilka dni czekają mnie testy przed kolejnym startem w mistrzostwach świata FIM EWC, a Karel i tak nie jest naszym rywalem w mistrzostwach Polski.”
W sobotę na podium mistrzostw Polski klasy Superstock 600 stanął także zaledwie 20-letni Patryk Pazera, który w niedzielę finiszował na czwartym miejscu, rozmijając się z kolejnym pudłem o zaledwie pięć sekund, ale sięgając po cenne punkty do klasyfikacji generalnej.
„Oba wyścigi były bardzo wymagające, nie tylko z powodu wysokich temperatur, ale także wypadków i czerwonych flag, przez co utrzymanie koncentracji nie było łatwe – mówi startujący Yamahą R6 Patryk Pazera. – Sobota poszła zgodnie z planem, ale w niedzielę po wznowieniu miałem nieco gorsze tempo i tym razem finiszowałem poza podium. Mimo wszystko to było jednak pozytywne rozpoczęcie sezonu, a cały zespół spisał się na medal.”
Świetne tempo w klasie Rookie 1000 pokazał także Radek Brandebura, który w sobotę zakwalifikował się do startu na trzecim miejscu, a następnie jechał po niemal pewne podium, ale zaliczył wywrotkę na finiszu sobotniego wyścigu. Choć bardzo mocno poobijany, łodzianin ustawił się na starcie w niedzielę, finiszując jako piąty z Polaków.
„Byliśmy w ten weekend szybcy, ale niestety sobotnia wywrotka pokrzyżowała nam szyki i mocno utrudniła mi także niedzielny wyścig – dodaje Radek Brandebura. – Mieliśmy jednak dobre tempo i zrealizowaliśmy nasz cel, czyli walczyliśmy o podium, a to bardzo dobrze rokuje przed kolejnymi wyścigami.”
Druga runda mistrzostw Polski WMMP odbędzie się na przełomie czerwca i lipca na torze Pannoniaring na Węgrzech.