Zmagań Pawła w Motocyklowych Mistrzostwach Polski – ciąg dalszy!
autor:
Paweł „Rinas” Przybylski
Siemanko! Ponieważ sezon w pełni, a pomiędzy III i IV rundą były tylko 2 tygodnie przerwy, było dosyć mało czasu na naprawę sprzęta po dzwonie w Moście i modyfikację zawieszenia, ale – po kolei!
Nowy sponsor
Do grona firm i osób, które mi pomagają, dołączyła firma AG-TRANS z Wyszkowa. Dzięki pomocy Darka Kraszewskiego będę miał od nich wsparcie na resztę sezonu. Wsparcie, którego bardzo potrzebuję, bo koszty stale rosną, a każdy poważnie podchodzący do tematu sponsor jest na wagę złota. Zobaczymy jak będzie rozwijać się współpraca – na razie wszystko zmierza w dobrym kierunku!
Wymiana przedniego zawieszenia
Firma PTM z Nieporętu na szczęście zdążyła zamontować w mojej Kawce przednie wkłady Ohlinsa. Byłem niezmiernie ciekawy, jak też będzie się to zachowywać podczas szybkiej jazdy… Nigdy nie jeździłem na motocyklu z takim zawiasem, każdy mój poprzedni motocykl miał standardowy przód, dlatego nie mogłem się doczekać pierwszej jazdy, tak jak dzieciak czeka na lizaka przed obiadem. A moim obiadem miała być od razu IV runda WMMP, nawet nie miałem czasu, żeby wcześniej przetestować zawias i motocykl… W środę odebrałem Kawkę z PTMu, a już w czwartek byłem w drodze do Przeźmierowa!
IV runda – piątek – treningi i kwalifikacje
W piątek mieliśmy tylko 2 treningi żebym zdążył wjechać się w zawieszenie i je ustawić. Pierwszy wyjazd, pierwsze kółka i mówię sobie pod kaskiem – ja pier…. nie da się tym jechać! Zjeżdżam po 3 kółkach, Przemek, mój technik z PTM-u, czekał już na mnie. – Przemek, błagam, zrób coś z tym! Nie da się jechać! Przemek tylko się uśmiechnął, kilka kliknięć i ogień, jedziemy dalej… O niebo lepiej! I tak cały czas, co 3-4 kółka zjeżdżałem i robiliśmy korekty. Było coraz lepiej.
Potem przyszedł czas na kwalifikacje. Pojechałęm 1:42,9 i tym samym zająłem 4. pole startowe, ale byłem bardzo, bardzo niezadowolony. Czułem, że mogę pojechać dużo, dużo szybciej, ale potrzebuję więcej czasu przejechać na tym zawieszeniu, bo cały czas wszystko było dla mnie mnie nowe, a więc praktycznie uczyłem się jeździć na Kawasaki od nowa. Już po kwalifikacjach, dokonaliśmy jeszcze jednej zmiany – opuściliśmy półki na lagach o 1,5 mm, żeby motocykl chętniej skręcał. Czekałem już na sobotę.
Sobota – trening oraz I wyścig
W sobotę rano wyjechałem na płatny trening, ruszyłem jako jeden z niewielu z klasy 600, jeździły prawie same 1000-ce. Mimo to świetnie mi się jechało, znowu poprawiłem czas na 1:42,5 i jechałem prawie same 1:42. Potem była jeszcze rozgrzewka 10-minutowa i znowu poprawiłem czas, tym razem na 1:42,1. Byłem pewny siebie przed wyścigiem. Dodatkowo przyjechała do mnie grupa przyjaciół, którzy bardzo mocno mnie wspierali, a jak się okazuje, wsparcie kibiców i osób życzliwych oraz świadomość, że nie tylko mi zależy, żebym szybko pojechał, jest bezcenna i psychicznie bardzo pomocna.
Na wyścig założyłem przednią i tylną nowiutką oponę. Uwierzyłem w zawieszenie, w opony, w siebie. Wystartowałem kiepsko – spadłem chyba na 6. pozycję, ale to dlatego, że zaliczyłem mega uślizg, możecie zobaczyć wszystko na filmiku pod tym akapitem. Zacząłem jednak odrabiać straty, już na Sławiniaku byłem 5., potem na 2. kółku byłem 4., a na trzecim kółku awansowałem na 3. lokatę. Wtedy miałem przed sobą czysty tor i zacząłem gonić czołową dwójkę. Jechało mi się pięknie. Czułem, że sprzęt zachowuje się świetnie, niesamowite jak prowadzi się motocykl na takim zawieszeniu, czuję jak by w moich Ohlinsach siedziały jakieś małe kosmiczne ludziki i mega szybko wykonywały jakąś magiczną pracę, a to pozwala mi mocniej czuć przyczepność, mocniej hamować, szybciej przejeżdżać zakręt i szybciej z niego wyjeżdżać! 🙂 Jednak mimo, że dobrze mi się jechało, wysiadł mi lap-timer i nie wiedziałem nawet jakim tempem jadę. 🙂 Czułem że jest dosyć szybko, ale nie czułem, że aż tak… Dojechałbym na 3. miejscu, ale Michał Kojkoł zaliczył uślizg, wyleciał z toru i tym samym podskoczyłem na 2. lokatę. Radość była ogromna – moje pierwsze podium w Pucharze Polski! Kiedy zjechałem do parku maszyn i podszedłem do tablicy z czasami, okazało się, że moje najszybsze kółko to… 1:40,9! Tym samym wyrobiłem limit dla klasy Rookie600 i nie mogę już za rok jeździć w Pucharze Polski. Niemniej, radość była ogromna, w końcu poczułem, że moja ciężka praca i wszystkie wysiłki przynoszą efekty!
Niedziela – II Wyścig
W niedzielę przyjechała do mnie kolejna paczka znajomych, dopingująca mnie nie mniej niż poprzedni przyjaciele w sobotę. Byłem dobrej myśli. Niestety, nie miałem już nowych opon na niedzielę i pojechałem na tych samych, na których w sobotę. Okazało się, że nie jest to dobry pomysł i że już przy szybszym tempie nie da się pojechać szybko na zjechanych gumach. Oczywiście wiedziałem o tym, ale magiczne słowo „BUDŻET” nie pozwoliło mi na nowe gumy na niedzielę… Wystartowałęm 4. i na tej pozycji jechałem. Czułem, że nie jestem w stanie pojechać tak samo jak w sobotę, a kiedy chciałem na maxa przyspieszyć i zrobić to samo co w sobotę, efekt był taki, że kilka razy zaliczyłbym spotkanie z asfaltem – jednak opony już nie były aż tak przyczepne. Tym samym stwierdziłem, że nie będę się wygłupiał i nadmiernie ryzykował i lepiej dojechać do mety poza podium, niż nie dojechać. Ostatecznie dojechałem 5., a pod koniec wyścigu już całkiem odpuściłem, bo zaczęło lekko padać – pierwsze krople deszczu na szybce ostudziły mój zapał. Najszybsze kółko 1:42,5 i 5 miejsce – nie jest aż tak źle, ale biorąc pod uwagę wynik, jaki udało się osiągnąć dzień wcześniej, pozostał niedosyt…
Puchar Speed Day Trophy – wręcznie nagród
W niedzielę za to spotkała mnie inna przyjemna sytuacja, mianowicie odbyło się rozdanie nagród za pierwsze 3. miejsca w klasyfikacji generalnej pucharu Speed Day Trophy – wyścigi odbywały się na treningach Speed Day w Przeźmierowie. Wziąłem udział tylko w 6 z 7 wyścigów, jednak do klasyfikacji liczyło się 6 najlepszych wyników, czyli tak jakby wziąłem udział w 4 z 6. Pozwoliło mi to jednak zająć II miejsce i zgarnąć nagrody w postaci kompletu opon i 2000 PLN. Są to na razie pierwsze pieniądze jakie gdzieś „wygrałem” ścigając się, cóż, stopa zwrotu raczej mizerna biorąc pod uwagę nakład środków… 😉 A tak całkiem poważnie, to jestem mega zadowolony! Fajnie, że coś takiego się odbywa i fajnie, że czuć, że komuś zależy żeby do tego Poznania na Speed-Deje chciało się przyjeżdżać!
Plan na resztę sezonu
Po IV rundzie awansowałem z 7 miejsca (na które spadłem po rundzie w Moście, gdzie nie zdobyłem punktów) na 4 miejsce, wg moich wyliczeń punktowych – bo oficjalnie nie ma jeszcze podliczonych punktów. Jestem więc w czołowej czwórce. Wszyscy czterej złamaliśmy już limit 1:41 i nie możemy za rok jeździć w Pucharze. Jednak nie tylko my przyspieszyliśmy, ogólnie poziom bardzo się podnosi, praktycznie wszyscy mocno przyspieszyli. Gdybym na poprzedniej rundzie w Poznaniu pojechał z tym czasem, co w sobotę – wygrał bym oba wyścigi. To samo w klasach mistrzowskich – Supersporty jechały regularnie tempem 1:35, a Superbajki 1:33. To już są naprawdę gigantycznie szybkie czasy… Wracając do tematu, zostały jeszcze 2 rundy. Jedna, z 2 wyścigami w Poznaniu za 3 tygodnie w dniach 22-24 sierpnia oraz ostatnia, z 1 wyścigiem, we wrześniu na Słowacji. Zostały więc jeszcze 3 wyścigi. Mój plan to utrzymać 4. pozycję w generalce z zamiarem zaatakowania 3. miejsca i ostatecznego podium w Pucharze Polski Rookie 600 2014. Co z tego wyjdzie – okaże się już we wrześniu! 🙂
No dobra, ale…
…co za rok!? Złamałem już limit dla Rookie 600, nie mogę więc za rok jeździć z licencją B, muszę wyrobić licencję A i startować w Mistrzostwach Polski Supersport. Szczerze mówiąc średnio mi to pasuje, głównie ze względu na regulaminy. Klasa Supersport to już grube modyfikacje i m.in. mocny tuning silnika, a na razie wolał bym tego uniknąć – zrozumiałem, że na mocniejszy silnik przyjdzie jeszcze czas i na razie muszę szukać prędkości na tym pakiecie, który mam, bo przecież cały czas przyspieszam i mam spory zapas do urwania. Wolałbym więc ścigać się w klasie Superstock 600 – tutaj są już duże ograniczenia i nie można aż tak dłubać sprzętów ale niestety… W Polsce brak chętnych i nie ma aktualnie tej klasy. Jest ona natomiast w Mistrzostwach Europy Środkowo-Wschodniej Alpe Adria i ew. jej pochodnej, słowackich mistrzostwach IMRC – jednak tutaj wiąże się to z dużo większym nakładem czasu na dojazdy za granicę i przede wszystkim…. Z ogromnym budżetem. Jakiej opcji za rok bym nie wybrał, jeżeli mam się rozwijać, potrzeba naprawdę sporo kasy. Inaczej będzie to stanie w miejscu, dojeżdżanie ostatnim i bycie dublowanym. Oczywiście daję sobie czas i wiem, że trzeba wiele lat i wiele doświadczenia aby dogonić tych szybkich wariatów, o ile w ogóle się to kiedyś uda… Jednak żeby się to udało trzeba jeździć, jeździć, i jeszcze raz jeździć, a więc trzeba $$$, $$$, i jeszcze raz $$$! 🙂 Co z tego wyjdzie – zobaczymy, mam nadzieję, że uda się ogarnąć budżet i dalej zasuwać!
SERDECZNIE DZIĘKUJĘ!
Wszystkim sponsorom i partnerom, dzięki którym mogę brać udział w wyścigach w sezonie 2014. Kochani, bez was – nie dałbym rady!
MOTORMANIA.COM.PL – motormania.com.pl/ – najlepszy i najszybszy w Polsce portal motocyklowy!
AG–TRANS – agtrans.pl/ – działająca od 1991 roku, firma transportowa z ogromnym doświadczeniem
SPED-TRANS P.U. Piotr Bogusz – stzb.pl/ – ceniona i uznana firma transportowo – spedycyjna
ARTGUM – artgum.com.pl/ – mój dostawca opon na sezon 2014
PTM – ptm.pl/ – wyłączny importer i dystrybutor akcesoriów wyścigowych Ohlins, Power Commander, Dunojet
MOTO HANGAR – motohangar.pl/ – centrum motocyklowe – mój główny i tytularny sponsor
RAPID MOTOCYKLE – rapid-motocykle.pl/ – salon i serwis motocyklowy, importer butów SIDI
DRUKUJ SZYBKO – drukujszybko.pl/ – ekspresowa drukarnia cyfrowa
PHOTO ACTION – www.photoaction.pl/ – motorsport photography
BOGUCKI – www.bogucki.pl/ – wypożyczalnia przyczep
AUTOMOBILKLUB KRÓLEWSKI – ak-krolewski.pl/
SHIMA – shima.pl/pl/ – producent rękawic motocyklowych
THE 12 DESIGN – the12design.tumblr.com/ – grafika nie tylko motocyklowa!
Zapraszam na moją stronę internetową – pawelprzybylski.com/
…oraz na mojego FB – dodaj mnie do znajomych! – facebook.com/pawel.rinas.przybylski
Jeżeli masz do mnie jakiekolwiek pytania, chcesz o coś spytać, zagadać lub mi po prostu pomóc – wal śmiało, nie krępuj się – do odważnych świat należy! 🙂
Do zobaczenia na torze i pozdrawiam!
Rinas