Zespół Pazera Racing w geście solidarności ze środowiskiem zawodników wyścigów motocyklowych postanowił nie brać udziału w zaplanowanej na najbliższy weekend pierwszej rundzie WMMP.
Informacja Prasowa
Czołowe polskie ekipy, w tym Pazera Racing, podjęły wspólną decyzję o wycofaniu się z najbliższych zawodów na torze Poznań. To skutek pogłębiających się różnic poglądów co do dalszego kierunku rozwoju Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski i niebrania przez organizatorów pod uwagę zdania zawodników.
Motocykliści Pazera Racing; 11-krotny mistrz Polski Paweł Szkopek, trzykrotny wicemistrz Polski Patryk Pazera oraz Radek Brandebura, pojawią się w ten weekend na torze i będą dostępni zarówno dla kibiców, jak i przedstawicieli mediów, jednak nie wezmą udziału w treningach, kwalifikacjach i wyścigach.
„Od dawna zwracaliśmy organizatorom uwagę na wiele istotnych kwestii, ale głos zawodników nie był brany pod uwagę – mówi Paweł Szkopek, który jest także przedstawicielem środowiska motocyklowego. – Nie mamy więc wyjścia i aby ktoś nas usłyszał, musimy posunąć się do tak drastycznych środków, jak wycofanie się z pierwszej rundy sezonu. Myślę że wszyscy darzymy tor Poznań dużym sentymentem, bo to właśnie tu wielu z nas, w tym ja, rozpoczynaliśmy swoje kariery. Nikt z nas nie chce jednak być mistrzem jednego toru, dlatego już rok temu postulowaliśmy, aby zamiast trzech rund w Poznaniu, odbyły się tam dwie, a jedna została ponownie połączona ze zmaganiami Alpe Adria na słowackim Slovakiaringu. Tak się jednak nie stało i naszym zdaniem hamuje to rozwój tego sportu. Przepraszamy kibiców, którzy z pewnością liczyli w ten weekend na ciekawe widowisko, ale nie mamy wyboru. To trudna decyzja dla całego zespołu. Patryk po przesiadce do klasy Superstock 1000 potrzebuje kilometrów na swojej nowej Yamasze R1. Radek po awansie do klasy mistrzowskiej także chce się uczyć i wykorzystać każdą okazję do dzielenia toru z bardziej doświadczonymi rywalami, a ja chcę walczyć o zwycięstwa i punkty do klasyfikacji generalnej klasy Superbike. Dobro wyścigów przekładamy jednak ponad nasze własne priorytety. Mamy nadzieję, że przyniesie to oczekiwane przez nas zmiany i doprowadzi do rozwoju polskich wyścigów motocyklowych.”