Austriacki weekend na piątkę w wykonaniu Kosiniaka

- MotoRmania

Tarnowski motocyklista Patryk Kosiniak wywalczył piąte pole startowe i piąte miejsce na mecie podczas niedzielnego wyścigu czwartej rundy pucharu Yamaha R6 Dunlop Cup na austriackim torze Red Bull Ring. Jedyny Polak w stawce wciąż zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej serii.

Informacja Prasowa

24-letni Kosiniak do Austrii przyjechał prosto z niemieckiego toru Oschersleben, gdzie weekend wcześniej wywalczył szóste miejsce w wyścigu trzeciej rundy motocyklowego pucharu Yamaha R6 Dunlop Cup. Dla jedynego Polaka w stawce to już trzeci sezon w niemieckiej serii wyścigowej, dlatego w tym roku „Kosa” wysoko postawił sobie poprzeczkę.

Po swoim pierwszym podium, wywalczonym podczas drugiej rundy w belgijskim Zolder w maju, Kosiniak także na austriackim Red Bull Ringu, swoim ulubionym torze, celował w solidny wynik i faktycznie zaliczył weekend na piątkę. Tarnowianin wywalczył podczas kwalifikacji piąte pole startowe, a niedzielny wyścig ukończył na piątej pozycji, po bardzo zaciętej, wygranej walce z Norwegiem, Andreasem Jacobsenem.

Dzięki kolejnemu udanemu startowi, na półmetku rywalizacji Kosiniak wciąż zajmuje wysokie, piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Przed wyścigiem piątej rundy serii, motocyklistów Yamaha R6 Dunlop Cup czeka teraz wakacyjna przerwa. Kolejne zmagania odbędą się w pierwszy weekend sierpnia na ulicznym, niemieckim torze Schleiz, ale do tego czasu Patryk Kosiniak zamierza intensywnie trenować i przygotowywać się na drugą połowę sezonu.

Więcej o Patryku Kosiniaku na jego oficjalnej stronie www.patrykkosiniak.com oraz na oficjalnej stronie pucharu www.yamaha-cup.de .

Patryk Kosiniak
„Za nami kolejny udany weekend, tym razem na moim ulubionym torze. Liczyłem na wywalczenie pierwszego rzędu startowego w kwalifikacji, ale uzyskałem piąty czas, co i tak było niezłym wynikiem. W niedzielę udało mi się dobrze wystartować i natychmiast awansować na czwartą pozycję, ale chwilę później popełniłem błąd i straciłem trzy miejsca. Udało mi się jednak ponownie przebić do pierwszej piątki, a na ostatnich dwóch okrążeniach stoczyłem bardzo zacięty pojedynek z Andreasem Jacobsenem. Walczyliśmy dosłownie na łokcie, ale udało mi się zachować zimną krew. Tuż przed metą wyprzedziłem go po kolejnym ataku, a kiedy skontrował, popełnił błąd i wyjechał poza tor. To był dla nas kolejny udany weekend, podczas którego wywalczyliśmy kolejne cenne punkty, więc jestem zadowolony. Dziękuję kibicom i sponsorom za wsparcie, a także mojemu mechanikowi Januszowi za perfekcyjne; jak zawsze, przygotowanie motocykla. Teraz przed nami wakacyjna „przerwa”, którą z pewnością wykorzystamy na intensywne testy.”

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl