Lekarz zawodów nie dopuścił Piotra Biesiekirskiego do startu w kwalifikacjach i wyścigach pierwszej rundy motocyklowych mistrzostw Europy Moto2 w portugalskim Estorilu.
Jedyny Polak w stawce ME Moto2 doznał kontuzji prawego kolana podczas testów, które odbywały się w Portugalii dwa tygodnie temu.
Jeszcze kilka dni temu jego start w pierwszych wyścigach sezonu wydawał się niemożliwy, ale 21-latek mimo wszystko pojawił się w piątek na torze na przedmieściach Lizbony, aby spróbować wziąć udział w sobotnich kwalifikacjach. Nie dostał na to jednak zgody lekarza zawodów.
Jeszcze w czwartek wydawało się, że mój start w Portugalii będzie niemożliwy, ale w piątek czułem się nieco lepiej i postanowiłem przylecieć do Estorilu – mówi Piotr Biesiekirski, reprezentujący barwy ekipy Fau55 Euvic Racing. – Nie byłem jednak w stanie wyjechać na tor podczas ostatniej sesji treningowej, ale razem z zespołem mieliśmy nadzieję, że uda nam się to w sobotę. Planowałem przejechać trzy okrążenia w pierwszej czasówce i następnie podjąć decyzję odnośnie drugiej sesji. W sobotę rano musiałem jednak przejść obowiązkowe badanie u lekarza zawodów, który nie wyraził zgody na start. Ewentualna wywrotka mogłaby bowiem oznaczać dla mnie koniec kariery z powodu infekcji i trwałego uszkodzenia chrząstki. Wracam więc do Walencji, aby skupić się na jak najszybszym powrocie do zdrowia przed kolejnymi dwoma weekendami wyścigowymi, w których mam nadzieję wziąć już udział. Bardzo dziękuję mojemu zespołowi za pomoc, a kibicom i partnerom za ogromne wsparcie, jakie otrzymałem w ostatnich dniach. Zrobiliśmy absolutnie wszystko, aby wystartować w ten weekend, ale to będzie długi sezon, więc jeszcze odbijemy sobie te dwa stracone wyścigi.
Więcej informacji o Piotrze Biesiekirskim na jego oficjalnym profilu pod adresem Facebook.com/PiotrBiesiekirskiOfficial oraz na oficjalnej stronie internetowej www.pbk74.com .
Informacja prasowa