Choć jego groźny wypadek podczas Grand Prix Walencji wyglądał makabrycznie i zakończył się kontuzją nogi, Francuz Johann Zarco wrócił już do zdrowia i właśnie popisuje się backflipami robionymi na plaży na Malediwach w towarzystwie swojej dziewczyny.
Przypomnijmy; po zwolnieniu przez KTM, Zarco trzy ostatnie wyścigi tego sezonu przejechał w barwach ekipy LCR Honda, ale nie miał zbyt wiele szczęścia. W Malezji przewrócił się po kontakcie z Joanem Mirem z Suzuki, z kolei w Walencji upadł już na własny rachunek. Gdy schodził z pobocza z nóg ściął go przelatujący motocykl… jak na ironię marki KTM… debiutanta Ikera Lecuony, który upadł w tym samym miejscu kilkanaście sekund później.
Cała sytuacja wyglądała wyjątkowo groźnie i wielu obawiało się, że zakończy się połamanymi nogami. Na szczęście obrażenia nie okazały się aż tak poważne, ale wyeliminowały Zarco z udziału w testach w Walencji, jak i nieco później w Jerez.
Teraz wiemy już, że w przyszłym roku dwukrotnego mistrza świata klasy Moto2 zobaczymy na motocyklu Ducati w zespole Reale Avintia, ale jego zdrowie po wypadku w Walencji pozostawało wielką niewiadomą. Aż do wczoraj, kiedy Francuz podzielił się na swoim Instagramie filmikiem w wczasów na Malediwach, gdzie trenuje backflipy razem ze swoją wieloletnią dziewczyną, czeską modelką Veroniką Thielovą.
W czasach jego sukcesów w klasie Moto2 oglądaliśmy backflipy wykonywane z band na poboczu praktycznie po każdym wygranym wyścigu. Czy po przesiadce na Ducati zobaczymy je kiedyś w wykonaniu Francuza w MotoGP? Póki co zobaczcie, jak idą treningi na Malediwach:
Wyświetl ten post na Instagramie.When @veronika_thielova is relaxing, I need to prepare my backflip!???? #holidays #maldives