Wywiad – Bradley Smith gotowy na decydujący sezon MotoGP

- Mick

Brytyjczyk Bradley Smith ma przed sobą sezon, który będzie kluczowy dla jego wyścigowej przyszłości. Zawodnik francuskiej ekipy Monster Yamaha Tech 3 jest jednak gotowy do walki. Mick rozmawiał z nim niedawno w Barcelonie.

Podczas swojej prezentacji w stolicy Katalonii, Yamaha pokazała dziennikarzom nie tylko nowe-stare barwy swojej fabrycznej ekipy MotoGP czy nową R1-kę przygotowaną z myślą o World Superbike, ale i wszystkich zawodników wspieranych przez japońską markę.

W MotoGP na Yamahach, poza obrońcą tytułu Jorge Lorenzo i dziewięciokrotnym mistrzem świata Valentino Rossim, na M1 wystartuje także duet ekipy Herve Poncharala. Smith i Hiszpan Pol Espargaro doskonale zdają sobie sprawę, że 2016 to dla nich kluczowy rok.

SmithRC_15GP07_3954_AN

Bradley (po lewej) i jakiś gość z motocrossu. Poznajecie?

Z jednej strony po ostatnim wyścigu w Walencji kończą się kontrakty fabrycznych asów. Lorenzo jest od dłuższego czasu mocno kuszony przez Ducati, podczas gdy Rossi, mając na karku już 37 lat, może postanowić zakończyć wyścigową karierę.

W takiej sytuacji przez Bradem i Polem stoi potencjalna szansa zostania numerem jeden marki z Iwaty, pod warunkiem, że naprawdę zaimponują w tym sezonie.

Niestety, jest też druga strona medalu. Yamaha otwarcie mówi o chęci szukania młodych wilków, a szanse pozostania obecnego duetu w zespole Poncharal po sezonie 2016 są niewielkie. Obaj zawodnicy muszą więc bacznie nadstawiać uszu bo możliwe, że wkrótce będą musieli zmienić barwy. Tak czy inaczej Smith i Espargaro nie mogą pozwolić sobie na rozczarowujący sezon.

25-latek z Oksfordu imponował rok temu, sięgając po szóste miejsce w klasyfikacji generalnej i nieformalny tytuł najlepszego zawodnika prywatnego. Po drodze stanął także na podium w San Marino, w zmiennych warunkach pamiętnie przejeżdżając cały wyścig na oponach typu slick.

Podczas gdy w Barcelonie oczy wszystkich skupione były na Rossim i Lorenzo, MotoRmania wciągnęła Smitha za kulisy imponującego centrum Torre Telefonica Diagonal, aby zadać mu kilka pytań. Oto czego się dowiedzieliśmy:

Michał Fiałkowski: Brad, co porabiałeś zimą?
Bradley Smith: Nie mogę narzekać. Zrobiłem wszystko co chciałem. Po poprzednim sezonie wyskoczyłem na dziesięciodniowe wakacje do Włoch i po prostu byłem turystą. Bardzo mi się to podobało. Szczególnie wizyta na północy Włoch. Następnie udałem się na dziesięć dni do Tajlandii, gdzie promowałem nowy skuter Yamahy. Przed świętami wystartowałem w wyścigu motocrossowym – po raz pierwszy od jakiś dziesięciu lat. Zaczynałem karierę właśnie od motocrossu, więc to było dla mnie bardzo ekscytujące. Po świętach byłem świadkiem na weselu mojego kuzyna. Tak naprawdę dopiero na kilka dni przed tą prezentacją zacząłem ponownie myśleć o swoich startach. To była udana zima, a teraz nie mogę już doczekać się rozpoczęcia nowej przygoda.

smith2Czeka nas w tym roku sporo zmian; nowy dostawca opon, jednolita elektronika. Czego oczekujesz ze strony Yamahy?
Myślę, że musimy podejść do tego z otwartą głową, bo tak jak powiedziałeś, czekają nas duże zmiany. Zawsze trudno jest ponownie wsiąść na motocykl po dwumiesięcznej przerwie; nawet jeśli opony i elektronika pozostają bez zmian. Będziemy potrzebowali czasu, aby złapać odpowiednie wyczucie i myślę, że właśnie na tym skupimy się podczas trzydniowych testów w Malezji. Po prostu będziemy starali się sprawić, abym poczuł się na motocyklu podobnie jak rok temu. Miejmy nadzieję, że pod koniec trzeciego dnia będziemy mogli zacząć normalną pracę nad ustawieniami. Nie wiem jeszcze dokładnie jak wygląda nasz program testowy na Malezję, ale po raz pierwszy będę tam korzystał z nowej elektroniki [Smith nie testował jej w listopadzie w Walencji – Mick] na sezon 2016. Potrzebuje ona jeszcze sporo pracy, więc czekają nas trzy długie dni i mnóstwo okrążeń, ale jestem na to gotowy.

Z jakiego dokładnie motocykla będziesz korzystał w tym roku?
Z tego co rozumiem na tę chwilę, będzie to ubiegłoroczny motocykl fabryczny, który testowałem już w Walencji w listopadzie. To dobry krok względem tego, co używałem w poprzednim sezonie.

No właśnie. Rok temu bardzo często mówiłeś o tym, że nie możesz już bardziej przesunąć do przodu przedniego koła, co twoim zdaniem pozwoliłoby ci podkręcić tempo. Motocykle w fabrycznej specyfikacji na to pozwalały, ale twoja prywatna rama nie. Teraz będziesz więc mógł to zrobić, ale sęk w tym, że zmieniają się opony i wygląda na to, że Micheliny wymagają zupełnie innego rozkładu masy. Przesunięcie przedniego koła do przodu nie będzie więc już chyba potrzebne, prawda?
Dokładnie, już tego nie potrzebuje, więc tak, dostałem taką możliwość o rok za późno, ale nie zamierzam narzekać.

Smith-Sepang1-2015-1Wyjaśnij proszę, o co dokładnie chodziło z tym przednim kołem…
To kwestia rozkładu masy. Na początku wyścigu, przy pełnym zbiorniku paliwa, przednie koło było zbyt mocno dociążone. Przednia opona jest zaprojektowana w taki sposób, aby radzić sobie z obciążeniem do pewnego stopnia i w tym przypadku to obciążenie było zbyt duże. Szczególnie na początku wyścigu. Oczywiście gdy przesuniesz przednie koło bardziej do przodu i dalej od zbiornika, pozwoli ci to je odciążyć i lepiej oszczędzać przednią oponę, a także przesunąć więcej masy na tył. Opony Michelin wymagają jednak innego rozkładu masy. Różnica jest bardzo duża. Cały czas się tego uczymy i próbujemy dostosować ustawienia.

Czy nowe opony oznaczają, że będziesz musiał zmienić styl jazdy?
Podczas testów spędziłem na nowych oponach łącznie pięć dni na różnych torach i dość dobrze je zrozumiałem. Byłem bardzo zadowolony z tego, że w Walencji nie zaliczyłem wypadku [łącznie było ich przez dwa dni blisko 30 – Mick]. Byłem w stanie zbliżyć się do limitu, ale nie upadłem. To dla mnie duży pozytyw, bo wydaje mi się, ze zrozumiałem kierunek, w którym trzeba iść jeśli chodzi o opony. Oczywiście muszę trochę podkręcić tempo, bo byłem wolniejszy niż bym chciał. Ogólnie rzecz biorąc jestem jednak przekonany, że czeka nas na Michelinach dobry sezon.

Ale co ze stylem jazdy? Musisz cokolwiek zmieniać?
Nie. Oczywiście balans przodu i tyłu jest trochę inny jeśli chodzi o przyczepność. Przednia opona Bridgestone była ekstremalnie stabilna. To coś, co musimy nieco dopracować w przypadku Michelinów, ale to tylko kwestia rozkładu masy, a nie stylu jazdy. Sam styl jazdy pozostanie bez zmian, ale potrzebuję jeszcze dodatkowych okrążeń, aby to wszystko rozgryźć. Bazując na moim doświadczeniach z Walencji, mój aktualny styl jazdy nie wymaga zmian, więc jestem zadowolony.

smith3

Utrzymać Marqueza za plecami nie będzie łatwo…

Jakie są twoje cele i oczekiwania przed sezonem 2016?
Chcę zrobić mniej więcej to samo, co w sezonie 2015; być najszybszym zawodnikiem prywatnym. Wiem jednak, że na początku roku muszę podchodzić do tego wszystkiego z otwartą głową, bo wiele się zmienia i nie mamy jeszcze pełnego obrazu sytuacji. Nie wiem, jak konkurencyjny będzie motocykl Yamahy w porównaniu do maszyn innych producentów. Patrząc na nasze doświadczenia z przeszłości wierzę jednak w Yamahę. Pakiet, który przygotowała dla mnie w przeszłości, szczególnie w ostatnich latach, był bardzo dobry, więc dlaczego w sezonie 2016 miałoby być inaczej?

Rok temu wystartowałeś latem nową R1-ką razem z Polem w wyścigu długodystansowym Suzuka 8 Hour w Japonii. Wygraliście. Czy wiesz już, czy wystartujecie tam ponownie w tym sezonie?
Wciąż nie wiem, jakie plany ma pod tym względem Yamaha. Rok temu powiedzieli nam o wszystkim dopiero w marcu, więc dopóki nie podejmą decyzji, muszę skupiać się na MotoGP. Jeśli jednak będą chcieli, abym znów tam wystartował, jestem otwarty.

Na koniec pytanie z innej beczki; co sądzisz o całym tym zamieszaniu pomiędzy Rossim i Marquezem?
Najważniejsze, że wszystko już za nami. Mieliśmy dwa miesiące, aby opadł kurz. Uważam, że to wszystko zostało zdecydowanie za bardzo rozdmuchane, ale to normalne. Zawsze pojawiają się newsy i relacje, które ludzie tworzą ze strzępów informacji, jakimi akurat dysponują. Wszystko zależy nie tylko od tego, jak patrzysz na tę sytuację, ale też od tego, jak ją przetwarzasz. Ja po prostu cieszę się, że do już historia i jestem przekonany, że sezon 2016 będzie równie ekscytujący.

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl