We wtorek pisaliśmy o zaplanowanej na sierpień wizycie w Polsce dziewięciokrotnego mistrza świata, Włocha Valentino Rossiego i obiecaliśmy wkrótce zdradzić Wam wszystkie szczegóły…
Sęk w tym, że faktycznie, jak zauważył jeden z naszych czytelników, jedynym pociąganiem za sznurki jakie miało miejsce pierwszego kwietnia w wykonaniu Pejsera, było wieszanie prania po powrocie z rozpoczęcia wyścigowego sezonu na Słowacji. Oczywiście rzekoma wizyta „Doktora” w Polsce była jedynie Prima Aprilisową wkrętką, ale przyznacie, że całkiem udaną. Zresztą, sam prawie uwierzyłem w tę historię gdy ją wymyślałem.
Nie zmienia to jednak faktu, że będziemy nadal lobbować. W ostatnich latach kilka razy poruszaliśmy z Valentino i jego managementem temat ewentualnego odwiedzenia Polski, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Kiedyś jednak w końcu musi się udać, także możemy obiecać, że jeśli w przyszłości kiedykolwiek jeszcze opublikujemy news zatytułowany „Valentino Rossi w Polsce” – nie będzie to już tylko Prima Aprilisowy żart.