Po wyścigowym weekendzie MotoGP w Austin, Valentino Rossi nie wrócił grzecznie do domu. Razem z Linem Jarvisem udali się na owalny tor Charlotte Motor Speedway!
Jak wiecie, The Doctor jest dla Yamahy wspaniałą wartością marketingową. Na pewno wiecie też, że jednym z mistrzów reklamy jest Monster Energy, w tym sezonie wspierający Yamahę. Dlaczego więc nie można by posadzić mistrza MotoGP za kierownicą czarno-zielonego bolidu Nascar? Mentorem Rossiego był Kyle Busch, jeden z najlepszych kierowców tej dyscypliny. Po krótkim instruktarzu, Rossi sam wsiadł za kierownicę 650-konnej Toyoty i wyjechał na owal, osiągając prędkości rzędu 300 km/h.
Efekt? Wszyscy byli zaskoczeni. Vale wykręcił czas, który uplasowałby go w pierwszej piętnastce serii Nationwide. Jak powiedział Kyle Busch, to całkiem nieźle jak na kogoś, kto wsiadł do samochodu Nascar pierwszy raz w życiu… My natomiast nie możemy oprzeć się wrażeniu, że po zakończeniu kariery na motocyklach, Rossi przeniesie się do którejś z kategorii wyścigów na czterech kółkach.
[Aktualizacja] Nowy film od Monster Energy: