Korzystający z nowej skrzyni biegów, Valentino Rossi był najszybszy podczas pierwszego dnia drugich testów MotoGP na torze Sepang w Malezji. Trzydniowe jazdy z problemami rozpoczął za to obrońca tytułu Marc Marquez, podczas gdy obiecujący debiut zaliczyło nowe Ducati.
Wyższe temperatury, mniejsza przyczepność asfaltu oraz fakt, że tym razem przed stawką MotoGP nie jeździli w Malezji kierowcy testowi sprawiły, że poniedziałkowe czasy były nieco wolniejsze niż najlepsze rezultaty pierwszego dnia testów sprzed dwóch tygodni. Rezultat Rossiego był o dwie dziesiąte sekundy gorszy od ówczesnego „czasu otwarcia” Marqueza, który całe testy zakończył wówczas z wynikiem o 1,4 sekundy lepszym od dzisiejszego kółka „Doktora”.
Rossi miał jednak sporo powodów do zadowolenia. Dziewięciokrotny mistrz świata nie tylko był w poniedziałek najszybszy w stawce, ale też z powodzeniem przetestował nową skrzynię biegów, która wyraźnie poprawia zachowanie motocykla podczas hamowania i wejścia w zakręty. „Różnica nie jest wielka, ale zauważalna” – powiedział Rossi, który wciąż oczekuje jednak od inżynierów Yamahy poprawy hamowania silnikiem, co umożliwiłoby jeszcze lepsze wejścia w zakręty – obszar w którym wciąż Honda ma nad Yamahą niewielką przewagę.
Tylko jedną dziesiątą sekundy stracił do „Doktora” Dani Pedrosa z ekipy Repsol Honda, który jak sam przyznał, nie otrzymał tym razem od japońskich inżynierów żadnych nowych części, a skupiał się jedynie nad poprawą ustawień zawieszenia i mapowań silnika. Kilka nowinek otrzymał za to jego kolega, Marc Marquez. Obrońca tytułu wciąż szuka lepszej przyczepności tylnego koła na wyjściach zakrętów, ale dzisiaj jego pracę spowolniły problemy z tarczami hamulcowymi. „To było niebezpieczne” – powiedział 22-latek. Firma Brembo nie była w stanie znaleźć rozwiązania, choć w trakcie dnia wymieniła w obu motocyklach cały układ hamulcowy. „To nie był zbyt produktywny dzień” – podsumował Hiszpan, który zakończył poniedziałek na szóstej pozycji, ze stratą siedmiu dziesiątych sekundy do Rossiego.
Przed nim dzień zakończyli trzej inni Hiszpanie. Trzeci był testujący nową elektronikę w swojej Yamasze Pol Espargaro, czwarty jego starszy brat Aleix na Suzuki, a piąty zespołowy kolega Rossiego z ekipy Movistar Yamaha, Jorge Lorenzo. Dwukrotny mistrz świata także nie był dzisiaj zbytnio zadowolony. Nie dość, że osłabiła go zmiana strefy czasowej i brak snu, to jeszcze w przy niższej przyczepności nie mógł odnaleźć się za sterami swojej M1-ki ustawionej dwa tygodnie temu w nieco lepszych warunkach. „Przynajmniej przetestowałem nową skrzynię, która jest krokiem do przodu” – podsumował „Por Fuera”. Zadowolony był za to Aleix Espargaro. Co prawda nowe owiewki, które powstały po jego wizycie w tunelu aerodynamicznym w Japonii, nie okazały się krokiem do przodu, ale Suzuki przysłało do Malezji nieco mocniejszy i bardziej niezawodny silnik. Efektem było także solidne, dziewiąte miejsce Mavericka Vinalesa.
Największa rewolucja czekała natomiast w garażu Ducati, które przysłało do Malezji zupełnie nową wersję modelu Desmosedici, GP15. Andrea Dovizioso pokonał na nim co prawda tylko siedemnaście okrążeń, ale od razu zaznaczył, że inżynierom udało się pozbawić maszyny największej zmory, podsterowności. „W pierwszym zakręcie prawie wjechałem na trawę… po wewnętrznej” – Włoch podkreślał poprawione prowadzenie. Nowe Ducati straciło jednak inny atut; świetne hamowanie. Włosi muszą teraz dopracować ustawienia, ale jednocześnie mocno dbają o nowy silnik, wyraźnie ograniczając jego moc. Trudno więc spodziewać się w Malezji rekordowych czasów ze strony Dovizioso czy jego imiennika, Andrei Iannone, ale pierwsze prognozy są bardzo obiecujące. Tego samego nie można powiedzieć o Aprilii. Choć Alvaro Bautista uzyskał dwunasty czas, jednocześnie odrzucił kolejną już ramę. Z kolei Włoch Marco Melandri znów zamykał stawkę, narzekając na kompletny brak pewności siebie na oponach Bridgestone.
Poniedziałek upłynął pod znakiem jazdy skróconej popołudniowymi opadami deszczu, które jednak niektórzy wykorzystali również, aby dopracować „mokre” ustawienia swoich motocykli. Prawdziwa walka o śrubowanie tempa rozpocznie się jednak dopiero we wtorek i środę. W czwartek zawodnicy MotoGP przetestują z kolei w Malezji przeznaczone na sezon 2016 opony Michelin. Pierwszy wyścig, Grand Prix Kataru, już za miesiąc!
Poniedziałkowe wyniki testów MotoGP znajdziecie TUTAJ.