Marc Marquez drugi raz z rzędu wygrał wyścig o Grand Prix Ameryk, po starcie z pole position na mecie wyprzedzając Daniego Pedrosę o cztery sekundy. Fatalną niedzielę w Teksasie zaliczył za to duet Yamahy.
Ruszający z piątej pozycji Jorge Lorenzo puścił sprzęgło na bite trzy sekundy przed zgaśnięciem czerwonych świateł, popełniając potencjalnie dewastujący w skutkach falstart. Hiszpan już pod koniec pierwszego kółka zjechał z toru aby zaliczyć karny przejazd przed aleję serwisową, wrócił do walki na ostatnie lokacie i finiszował na odległym, dziesiątym miejscu. Jak pokazały jego późniejsze czasy okrążeń, w niedzielę Lorenzo i tak nie miał jednak szans na walkę z duetem Repsol Hondy.
Marquez był w Teksasie klasą samą dla siebie, wykręcając najszybsze rezultaty we wszystkich sesjach, a w wyścigu prowadząc od zjazdu Lorenzo do pit-lane aż do finiszu. 21-latek bez problemu dowiózł do mety drugą wygraną z rzędu, choć w ostatnim zakręcie nieco przestrzelił hamowanie i prawie spadł z motocykla. „Nudziło mi się – żartował później. – Chciałem trochę uatrakcyjnić wyścig.”
Drugi na mecie Dani Pedrosa ani przez chwilę nie był w stanie nawiązać walki z ostatecznym zwycięzcą, za to pojedynek o trzecie miejsce był ozdobą niedzielnej rywalizacji. Przez długi czas zajmował je – ku sporemu zaskoczeniu – Andrea Iannone, ale ostatecznie stracił sporo z powodu problemów ze zużywającymi się oponami (a dokładnie prawą stroną przedniej gumy), podobnie jak Valentino Rossi. Włosi dojechali do mety odpowiednio na siódmym i ósmym miejscu. Za plecami szóstego, Pola Espargaro.
Tym sposobem od trzecie miejsce walczyli Andrea Dovizioso, Stefan Bradl i Bradley Smith. Włoch odskoczył rywalom na dwa kółka przed metą, sięgając po pierwsze podium dla Ducati od blisko dwóch lat. Bradl był czwarty, zaś Smith piąty.
Przez problemy z przodem z toru wyleciał także Scott Redding i jego rodak, Cal Crutchlow, który upadł w bardzo szybkim, osiemnastym zakręcie i złamał prawą rękę, co pod znakiem zapytania stawia jego start w Grand Prix Argentyny za dwa tygodnie.
Po dwóch wyścigach Marquez prowadzi w tabeli MotoGP z kompletem punktów. Drugi jest Pedrosa, zaś trzeci, z prawie dwukrotnie mniejszym dorobkiem, Valentino Rossi. Z sześcioma punktami na koncie, Lorenzo jest w tabeli dopiero szesnasty.
Wyścig Moto2 wygrał debiutujący w tej klasie, ubiegłoroczny mistrz Moto3, Maverick Vinales, zaś w najmniejszej kategorii górą znów był Australijczyk Jack Miller.
Wyniki Grand Prix Ameryk znajdziecie TUTAJ .