Marc Marquez i Alvaro Bautista zakończyli dzisiaj trzydniowe, prywatne testy na torze Sepang w Malezji. Debiutujący w MotoGP, 19-letni Marquez po raz kolejny imponował za sterami Hondy RC213V!
Tegoroczny mistrz świata Moto2 po raz pierwszy motocykl MotoGP testował dwa tygodnie temu w Walencji. Z powodu kapryśnej pogody przejechał tam wówczas niewiele okrążeń, ale i tak zakończył dwudniowe testy w czasem o jedynie sekundę wolniejszym od wyniku najszybszego na torze Daniego Pedrosy.
Do Malezji w tym tygodniu udali się tylko Marquez i Alvaro Bautista z prywatnej ekipy Go & Fun Gresini Honda, ale zawodnik Repsol Hondy znów imponował. Co prawda pierwszego dnia szyki kierowcom pokrzyżowała kapryśna pogoda, ale we wtorek Marquez przejechał aż 60 okrążeń, kończąc dzień z czasem 2:01.3 – to wynik tylko o sekundę wolniejszy od pole position, jakie miesiąc temu podczas kwalifikacji do Grand Prix Malezji ustanowił Jorge Lorenzo. Czas ten dałby Marquezowi ósme pole startowe do wyścigu, a wszystko to podczas pierwszego prawdziwego, suchego dnia na motocyklu MotoGP.
Dzisiaj Marquez był o dwie dziesiąte sekundy wolniejszy od swojego wczorajszego czasu, ale Hiszpan koncentrował się na przejechaniu symulacji wyścigu. Niestety, opady deszczu zmusiły nowego rekruta Repsol Hondy do przerwania sesji po zaledwie dziesięciu kółkach. Mimo wszystko Marc był bardzo zadowolony ze swojego rytmu i powtarzalności czasów okrążeń, podkreślając jednocześnie, że cały czas się uczy.
Przyznacie, że takie czasy podczas zaledwie drugiego testu to niezwykle imponujący wynik. Z drugiej strony sekunda straty na okrążeniu to wciąż rezultat, który nie pozwala chyba myśleć ani o zwycięstwie, ani o podium, ale do pierwszego wyścigu, Grand Prix Kataru, pozostały jeszcze cztery miesiące i kilka testów. Ciekawe, jak szybkie będą dalsze postępy genialnego Hiszpana?
Trudny wybór przed Gresinim
Niestety, zdecydowanie więcej pracy czeka w tym czasie Alvaro Bautistę, który w Malezji był wyraźnie wolniejszy od Marqueza. Piąty zawodnik tegorocznej klasyfikacji generalnej, na Sepang testował nowe zawieszenia firmy Showa. Co prawda zespół Go & Fun Gresini wolałby przerzucić się na bardziej konkurencyjne produkty firmy Ohlins, jednak będąca właścicielem Showy, Honda mocno naciska na pozostanie przy japońskim zawieszeniu.
Podczas zimowej przerwy włoska ekipa będzie musiała podjąć bardzo trudną decyzję: czy pozostać przy Showie, narażając się na dalsze problemy z wibracjami przodu podczas hamowania – czy jednak postawić na sprawdzone, ale i droższe rozwiązanie, postępując wbrew woli Hondy i przesiadając się na zawieszenie Ohlins. Ekskluzywny wywiad z Alvaro Bautistą znajdziecie niedługo w MotoRmanii! Z ostatniej chwili: Wygląda na to, że zespół pozostanie jednak przy zawieszeniu Showa. Co sądzicie o tej decyzji?
MotoGP na mecie
Póki co MotoGP szykuje się jednak do zapadnięcia w zimowy sen. Za kilka dni, pierwszego grudnia, w życie wchodzi dwumiesięczny zakaz testowania. Kolejne – już oficjalne – testy odbędą się także w Malezji, na początku lutego. W akcji zobaczymy w ich trakcie praktycznie wszystkich zawodników na motocyklach prototypowych i sporą grupę kierowców CRT.
Tymczasem Ducati zgodnie z planem postanowiło wykorzystać w pełni ostatnie dni listopada i rozpoczęło dzisiaj trzydniowe testy w hiszpańskim Jerez de la Frontera. Relacja z prac Nicky’ego Haydena i Andrei Dovizioso już wkrótce na stronach portalu MotoRmania.com.pl.