Prowadząc od startu do mety, Jorge Lorenzo wygrał otwierający sezon MotoGP wyścig o Grand Prix Kataru. Po elektryzującej walce, podium uzupełnili: wracający na Yamahę Valentino Rossi i debiutujący w królewskiej klasie Marc Marquez.
25-letni Lorenzo sięgnął w sobotę po pole position podczas rozgrywanej w nowym formacie, zaledwie 15-minutowej kwalifikacji (najszybsza dziesiątka z treningów wolnych przechodzi do Q2, pozostali walczą w Q1, a najszybsza dwójka awansuje do Q2) i w niedzielę nie dał rywalom najmniejszych szans. Po tym, co pokazał z treningach, imponujące tempo broniącego tytulu Hiszpana nie było zaskoczeniem. Lorenzo sięgnął po swoje 99. podium i 45. zwycięstwo w MŚ z przewagą ponad pięciu sekund.
Na drugim miejscu podium stanął wracający na Yamahę Włoch Valentino Rossi. 9-krotny mistrz świata dobrze wystartował z siódmej pozycji (po błędzie w kwalifikacjach ruszał z trzeciego rzędu), ale po kilku kółkach omal nie wpadł w pierwszym zakręcie w hamującego wcześnie do pierwszego zakrętu Daniego Pedrosę. „Doktor” stracił kilka pozycji i musiał nadrobić kilkusekundową stratę. Czy gdyby nie ona, mógłby walczyć z Lorenzo o zwycięstwo? Nigdy się tego nie dowiemy, ale byłoby z pewnością bardzo ciekawie.
Emocji i tak nie zabrakło. Drugiego miejsca długo bronił wyraźnie walczący z motocyklem Dani Pedrosa, za którym jak cień jechali Marc Marquez i Cal Crutchlow. Gdy Brytyjczyka dogonił Rossi, ten popełnił błąd w pierwszym zakręcie i stracił kontrakt z grupą, musząc zadowolić się samotnym, piątym miejscem.
Rossi i Marquez wyprzedzili Pedrosę i pomiędzy sobą rozstrzygnęli losy dwóch niższych stopni podium. Włoski weteran tym razem nie dał hiszpańskiemu debiutantowi szans, ale na mecie rozdzieliły ich ułamki sekundy, więc to dopiero początek rywalizacji tego duetu. Rossi pokazał dzisiaj ogromną klasę, ale Marquez będzie już tylko szybszy – szczególnie za dwa tygodnie, na sprzyjającym Hondzie torze w Teksasie.
Szóste miejsce wywalczył zmagający się z kontuzją lewej dłoni, Alvaro Bautista. Hiszpan wyprzedził czwartego w kwalifikacjach, Włocha Andreę Dovizioso na Ducati, który po bardzo dobrym początku wyścigu – zgodnie z oczekiwaniami – w drugiej połowie miał tempo wyraźnie wolniejsze od czołówki. Do mety nie dojechali m.in. Stefan Bradl i debiutujący w MotoGP Bradley Smith.
W klasie Moto2 zacięty pojedynek o zwycięstwo wygrał faworyt i zdobywca pole position, ubiegłoroczny wicemistrz świata, Pol Espargaro. Hiszpan wyprzedził Brytyjczyka Scotta Reddinga i prowadzącego na początku, Japończyka Takaaki Nakagamiego.
W wyścigu Moto3 fantastyczny pojedynek zafundowała nam czwórka faworytów: Luis Salom, Maverick Vinales, Alex Rins i Jonas Folger, do których dołączył młodszy brat Marca Marqueza, Alex. Ostatecznie na szczycie podium stanął startujący z pole position Salom, za którym finiszowali: obolały po kontuzji palca, Vinales oraz Rins.
Druga runda MŚ, Grand Prix Ameryk na torze CotA w Austin w Teksasie, już za dwa tygodnie. Czy Honda zrewanżuje się duetowi Yamahy? Niedawne testy sugerują, że jest to bardzo prawdopodobne, ale póki co bohaterami wieczoru są Lorenzo i Rossi.
Wyniki wszystkich trzech wyścigów możecie znaleźć tutaj.