Świat wyścigów powitał Nowy Rok! Choć zima trwa w najlepsze, w MotoGP i World Superbike cały czas coś się dzieje:
„Dakar równie ważny jak MotoGP”
W Ameryce Południowej rozpoczęła się właśnie 37. edycja słynnego Rajdu Dakar. „Co wspólnego ma to z MotoGP?” – moglibyście zapytać. Jak się okazuje, całkiem sporo! Do Buenos Aires, gdzie w sobotę odbyło się oficjalne rozpoczęcie imprezy, pofatygował się sam Shuhei Nakamoto. Doskonale znany kibicom MotoGP wiceszef HRC przyleciał do Argentyny rano, wziął udział w krótkiej, ale obleganej konferencji prasowej i jeszcze tego samego dnia
odleciał z powrotem do Japonii.
„Dakar jest dla nas równie ważny jak MotoGP” – powiedział Nakamoto. To odważne stwierdzenie. Honda nie wygrała najtrudniejszego rajdu na świecie od 25 lat, ale trzy lata temu oficjalnie wróciła na jego trasę z ambitnym celem. „Nie chcę nakładać na naszych zawodników presji, ale liczę na dobry wynik, najlepiej zwycięstwo” – dodał Nakamoto, który nie chciał co prawda zdradzać, jak wiele wspólnego nowa CRF450 RALLY ma ze znaną z MotoGP RC213V, ale przyznał, że jest naszpikowana elektroniką, a pod owiewkami, względem poprzedniego roku, zmieniona została każda najmniejsza część. Warto dodać, że prezentacja dakarowego teamu HRC miała miejsce we wrześniu w Aragonii… właśnie podczas rundy MotoGP.
Biorąc pod uwagę fakt, że Marquez i Pedrosa w poprzednim sezonie wygrali łącznie 14 z 18 wyścigów MotoGP, dając Dakarowi podobny priorytet, Honda wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Ciekawe, jak poradzą sobie w walce z KTM-em.
Na tym jednak nie kończą się dakarowe akcenty MotoGP. Po raz kolejny do walki na dwóch kołach stanął były zawodnik Grand Prix, Jurgen van der Goorbergh. Holender startuje jako totalny „prywaciarz”, bez wielkiego budżetu, zespołu i zaplecza technicznego. Trzymamy za niego kciuki.
Co ciekawe, Dakar jest nietypową odskocznią dla wielu dziennikarzy i fotoreporterów, którzy na co dzień zajmują się właśnie MotoGP. Do Ameryki Południowej udał się m.in. słynny fotograf współpracujący z Valentino Rossi, Gigi Soldano, czy wielu reporterów hiszpańskich dzienników. Swoją ekipę PR-ową z MotoGP na Dakar co roku wysyła także chociażby Repsol. Jak widać, niektórzy ze świata MotoGP nie mogą odpocząć nawet podczas raptem dwumiesięcznego okresu zakazu testów.
Marquez raz jeszcze o Andorze
Po kilkunastu dniach ciszy Marc Marquez ponownie zabrał głos w sprawie słynnej już afery ze swoją rzekomą przeprowadzką do Andory. Hiszpanie zarzucali mu, że chce w ten sposób uciec przed – swoją drogą horrendalną – 56% stawką katalońskiego podatku. Dwukrotny mistrz świata udzielił wywiadu hiszpańskiemu dziennikowi AS, wyjaśniając, że zimy spędza w Andorze od lat, oczywiście intensywnie trenując.
Teraz jedyną różnicą będzie to, że nie będzie mieszkał w hotelu, a w kupionym niedawno domu. 21-latek podkreśla, że w tym roku nadal płacił będzie podatki w Hiszpanii, ale co wydarzy się później, tego, jak mówi, sam nie wie, jednocześnie przyznając, że wspomniana stawka obowiązująca w Katalonii to przesada. Marc dodał także, że przeprowadzka do Andory na stałe nie wchodzi w grę, ponieważ nie ma tam jak trenować w sezonie dirt tracku, a od jego toru w Rufea dzieliłyby go aż dwie godziny jazdy.
Tak czy inaczej cieszy nas to, że temat Andory chyba już na dobre przechodzi do historii, a my możemy skupić się na tym, co wydarzy się na torze. Do pierwszych testów w Malezji został już bowiem tylko miesiąc.
Legendy Grand Prix w akcji
Zamiast naszpikowanych elektroniką czeterosuwów wolicie stare pięćsetki? Tęsknicie za charakterystycznym dźwiękiem i zapachem towarzyszącym wyścigom Grand Prix przed laty? Mamy dla nas dobrą wiadomość. W tym roku rusza cykl „World GP Bike Legends”, który pozwoli zarówno Wam, jak i gwiazdom wyścigów sprzed lat, cofnąć się w czasie. Pierwsza impreza odbędzie się w czerwcu w Jerez. Jedziecie, czy wolicie jednak współczesny klimat MotoGP? Więcej o całej inicjatywie w poniższym filmiku oraz na oficjalnej stronie.
http://youtu.be/w1V3qUTCtKA
Crutchlow chce wyników z 2013
Jednym z zawodników, którzy liczą na cofnięcie się w czasie, jest Cal Crutchlow. Po katastrofalnym roku na Ducati, Brytyjczyk przesiada się na fabryczną LCR Hondę i za cel stawia sobie sięganie po podobne wyniki, jak w spędzonym w barwach Monster Yamaha Tech 3 sezonie 2013. 29-latek był wtedy piąty w tabeli, cztery razy stawał na podium i dwa razy startował z pole position.
„Nie twierdzę, że wygram wszystkie wyścigi, albo że zawsze będę na podium, ale wierzę, że stać mnie na takie wyniki, jak te z 2013 roku – Cal powiedział brytyjskiemu portalowi MCN. – Minimum, po które muszę sięgnąć, to podobne rezultaty, jak wtedy. Muszę pokazać, że nadal jestem szybki”. Jak myślicie, czy Cal będzie w stanie nawiązać walkę z kosmitami?
Alex Rins w szpitalu
Ubiegłoroczny drugi wicemistrz świata kategorii Moto3, szykujący się do debiutu w kategorii Moto2 Alex Rins rozpoczął nowy rok w szpitalu, na sali zabiegowej.
Z fotki, którą wrzucił na twittera trudno jednoznacznie wywnioskować, czy tak konkretnie zabalował w Sylwestra, że złamał lewą rękę, czy po prostu przeszedł operację przedramienia, co jest dość częstą procedurą w przypadku zawodników przesiadający się na większe motocykle.
Najważniejsze, że Rins w swoim wpisie zaznacza, iż za dwa tygodnie będzie już na chodzie, a więc wróci do zdrowia przed rozpoczynającymi się za miesiąc, przedsezonowymi testami.
A czeka go w ich trakcie sporo pracy. Awans do Moto2 nie jest wcale taką prostą sprawą, jak można przypuszczać po wyczynach Marca Marqueza i Mavericka Vinalesa. Zazwyczaj jednak trzeba zapłacić frycowe, co pokazały przykłady takich zawodników, jak mistrz Moto3, Sandro Cortese, czy drugi wicemistrz, Luis Salom, który w tym roku będzie zespołowym kolegą Rinsa.
Jak Rins poradzi sobie w walce nie tylko z Salomem, ale także ubiegłorocznym kolegą z ekipy Moto3 i mistrzem świata, Alexem Marquezem? Na którego stawiacie w tym wewnętrznym pojedynku debiutantów?
Suzuki zaczyna powrót do MotoGP z nowym filmem
Szykujące się do powrotu do MotoGP Suzuki z okazji nowego roku podzieliło się ciekawym filmikiem, pokazującym pracę w tunelu aerodynamicznym, start z dziką kartą w Walencji i pierwsze zimowe testy. Oto on:
http://youtu.be/kRRe1wr78as
Wystartował sezon AMA Supercross
W USA w miniony weekend ruszył sezon AMA Supercross. Za kulisami rundy w Anaheim pojawiło się wielu byłych i obecnych zawodników MotoGP, w tym chociażby Andrea Dovizioso czy Max Biaggi, a także tacy kolesie jak gwiazda Gymkhany, Ken Block. Nie będziemy zdradzali Wam, kto wygrał. Po prostu obejrzyjcie sobie bieg finałowy, a my wracamy za tydzień!
http://youtu.be/Q89g3MAcjbw