Na dwa tygodnie przed pierwszą rundą World Superbike zima w wyścigach szybko zbliża się ku końcowi. W ostatnich dniach zawodnicy intensywnie testowali. Tym razem skupiamy się właśnie na WSBK.
Testy MotoGP relacjonowaliśmy obszernie, ale w tym tygodniu w akcji zobaczyć można było także zawodników mniejszych klas Moto2 i Moto3. Sezon pechowo rozpoczął nowy podopieczny ekipy Fausto Gresiniego w Moto2, doświadczony Xavier Simeon. Belg już pierwszego dnia zaliczył wywrotkę i tak mocno poobijał sobie twarz, że musiał trafić do szpitala i przejść operację żuchwy.
Więcej szczęścia w Almerii mieli m.in. podopieczni Valentino Rossiego z Moto3, Francesco Bagnaia i Romano Fenati. W Almerii testowali też m.in. zespół Caterham, Sandro Cortese oraz nowy duet ekipy Sito Ponsa w Moto2, mistrz Moto3 Maverick Vinales oraz Luis Salom. Tymczasem do Walencji udał się min. zespół Marc VDS, w którym zobaczymy w tym roku Mikę Kallio oraz typowanego na głównego faworyta, Esteve Rabata. Testy mniejszych klas jeszcze trwają, więc podsumujemy je wkrótce w osobnym materiale.
Prezentacje i testy World Superbike
Drugiego lutego swoje barwy na sezon 2014 zaprezentował włoski zespół Althea. Ekipa Genesio Bevilacqua jeszcze do niedawna była oficjalnym zespołem Ducati (Carlos Checa zdobył w ich barwach mistrzostwo w 2011 roku), ale poprzedni sezon upłynął pod znakiem współpracy z Aprilią.
Co prawda Ducati wystawi w tym roku własny, fabryczny zespół, ale jednocześnie ponownie łączy siły z Altheą. Modelu 1199 Panigale R dosiądzie Niccolo Canepa, który ma na swoim koncie m.in. sezon startów w MotoGP. Co ważne, ekipa wystawi maszynę w specyfikacji EVO, a więc ze stockowym silnikiem, a Ducati będzie pilnie przyglądać się wynikom Canepy. W końcu w sezonie 2015 wszystkie maszyny World Superbike korzystać będą ze stockowych jednostek napędowych.
Po raz pierwszy swój nowy motocykl Niccolo przetestuje dopiero podczas oficjalnych testów przed pierwszą rundą w Australii, ale Włoch doskonale zna maszynę z Bolonii. W końcu na Panigale ścigał się rok temu w pucharze Superstock 1000.
W czwartek swoje nowe barwy zaprezentował w Wielkiej Brytanii zespół Volcom Crescent Suzuki, w którym zobaczymy w tym roku Eugene’a Laverty i ubiegłorocznego mistrza BSB, Alexa Lowesa. Co ciekawe, jednym z głównych partnerów ekipy Paula Denninga jest łódzka firma Grandys Duo. Na czym dokładnie polegać będzie ta współpraca? Wkrótce porozmawiamy o tym z Jackiem Grandysem.
W tym samym czasie dwudniowe testy w Jerez zaliczyły fabryczne zespoły Aprilii i Kawasaki. Na torze po raz pierwszy od ostatniej rundy poprzedniego sezonu pojawił się Francuz Sylvain Guintoli, który zimą przeszedł dwie operacje uszkodzonego rok temu, prawego barku. Zawodnik Aprilii zaliczył co prawda małą wywrotkę, ale po zejściu z motocykla podkreślał, że czuje się dobrze i jest gotowy na start sezonu.
Zdecydowanie bardziej widowiskową przygodę zaliczył Marco Melandri, który jak sam przyznał, popełnił „głupi” błąd, zakończony upadkiem przy ponad 200 km/h. Włochowi na szczęście również nic się nie stało. Na torze obecny był także kierowca testowy, Alex Hofmann, który testował rozwiązania dla projektu MotoGP. Aprilia co prawda nie wystawia tam własnej ekipy (choć zapowiedziała powrót za dwa lata), ale w tym roku będzie blisko współpracować z zespołem Ioda, którego zabrakło podczas pierwszych testów w Malezji.
Mimo kapryśnej pogody i przelotnych opadów deszczu, Guintoli zakończył testy w Jerez z czasem 1:42.6, Melandri pojechał 1:42.3, zaś broniący tytułu Tom Sykes 1:42.1. Dwa ostatnie dni testów WSBK tuż przed pierwszą rundą w Australii, a kolejna porcja wyścigowych newsów za tydzień – już ostatnia zanim na dobre zacznie się ściganie!