Kolejna potyczka słowna pomiędzy Valentino Rossim i Caseyem Stonerem okazała się tylko fałszywym alarmem. Dainese przeprasza za „wyrwane z kontekstu” wypowiedzi Włocha ze „starego wywiadu”.
W minionym tygodniu pisaliśmy o wywiadzie z Valentino Rossim, opublikowanym w magazynie Dainese, firmy, która zaopatruje 7-krotnego mistrza królewskiej klasy w kombinezony, buty i rękawice, a także kaski AGV. W jednej z wypowiedzi, 34-letni Włoch wraca do wydarzeń za Grand Prix Stanów Zjednoczonych 2008, gdzie doszło do kontrowersyjnego manewru wyprzedzania w szykanie „korkociąg”.
Rossi stwierdził, że: „Casey Stoner nie mógł pogodzić się z porażką, ponieważ nie był wystarczająco dojrzały”, zaś 27-letni Australijczyk – który w tym roku zakończył karierę w MotoGP – natychmiast skomentował to na swoim Twitterze słowami: „Valentino zrobił się bardziej odważny teraz, kiedy mnie nie ma”.
Temat podchwycili dziennikarze i cała sprawa natychmiast urosła do miana co najmniej międzynarodowego incydentu dyplomatycznego. Zresztą, my również pisaliśmy o wszystkim przed weekendem.
Teraz okazuje się jednak, że przedświąteczna wymiana uprzejmości pomiędzy mistrzami MotGP nigdy nie miała miejsca, przynajmniej jeśli chodzi o komentarz Valentino Rossiego. Firma Dainese opublikowała na swoim profilu na Facebooku przeprosiny, tłumacząc, że wypowiedź „Doktora” pochodziła ze „starego wywiadu” i została „wyrwana z kontekstu”.
Faktycznie, pamiętamy podobne słowa wypowiedziane przez Valentino Rossiego w przeszłości i choć autor opublikowanego w magazynie Dainese powinien zaznaczyć, że słowa te pochodziły sprzed kilku sezonów, przynajmniej dostarczył nam zimowej rozrywki.
Wracając jeszcze do incydentu z Laguna Seca, wiele osób zapomina o kilku faktach; po pierwsze celem Rossiego podczas tamtego wyścigu było nie tyle zwycięstwo samo w sobie, co właśnie wyprowadzenie pewnego siebie Stonera z równowagi, co doskonale się Włochowi udało.
Kilka tygodni później, podczas Grand Prix Czech 2008, Stoner przeprosił zresztą Rossiego za swoje zachowanie i wypowiedzi po US GP, a szef mechaników Włocha, powiedział wtedy MotoRmanii: „Po wyścigu Casey zachował się w bardzo dziwny sposób, ale podczas wakacyjnej przerwy przemyślał wszystko, wyciągnął wnioski i przeprosił Valentino. Trzeba mieć silny charakter, aby zdecydować się na takie przeprosiny.”
Bezpośrednia walka Rossiego i Stonera przeszła już do historii, podobnie jak incydent z Laguna Seca i jego konsekwencje. Chociaż ostatnie wydarzenia okazały się jedynie fałszywym alarmem, mamy wrażenie, że tych dwóch da nam jeszcze o sobie znać – szczególnie biorąc pod uwagę ich zamiłowanie do wypowiadania ostatniego słowa!