Wczoraj obyła się prezentacja wyścigowego zespołu Yamahy, dziś trwa prezentacja Ducati. Honda najwyraźniej też zapragnęła odkroić sobie kawałek tortu z internetowego zamieszania dookoła MotoGP i chyba udało im się to całkiem skutecznie.
Razem z Red Bullem, Honda wysłała Marca Marqueza w austriackie Alpy. Na motocyklu. Motocyklu MotoGP. Z kolcami! W kolcowaniu opon pomogła austriacka legenda speedwaya na lodzie, Franky Zorn. Kolce pojawiły się nawet w butach Marqueza. Impreza, do której dołączył Marc na motocyklu, to wyścig Hahnenkamm, jeden z najtrudniejszych w Narciarskim Pucharze Świata. W ten sposób potrójny mistrz MotoGP stał się pierwszym człowiekiem, który jeździł po Alpach w rejonie Kitzbühel na motocyklu MotoGP. Rok temu jeździł tam Max Verstappen w bolidzie F1…
Po wszystkim Marc Marquez powiedział: „Było ciężko utrzymać motocykl pod kontrolą, ale jestem młody i zawsze fajnie spróbować nowych, szalonych rzeczy! Podobało nam się i okazało się, że po kilku przejazdach wszystko stało się możliwe. Stok był dobrze przygotowany. Naprawdę mogłem złapać dużą prędkość i dobrze się bawiłem. Przyczepność była niewiarygodna, udało się nawet wheelie!”