Hiszpan Jorge Lorenzo i Włoch Max Biaggi, a także Nowozelandczyk Hugh Anderson, dołączą w tym roku do grona oficjalnych „Legend MotoGP”.
O tym, że Lorenzo, trzykrotny mistrz MotoGP i jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii cyklu Grand Prix, otrzyma status Legendy MotoGP, wiadomo było już w momencie, gdy Hiszpan ogłosił w listopadzie w Walencji zakończenie kariery.
Od tego czasu dużo mówi się o tym, że Lorenzo zostanie w tym roku kierowcą testowym Yamahy lub Ducati, co może otworzyć mu drzwi do powrotu do stawki na pełen etat w 2021 roku. Czy jednak Jorge zdecyduje się na taki ruch mając już status legendy?
Co ciekawe, swój tytuł Hiszpan odbierze podczas Grand Prix Hiszpanii w Jerez w maju. To właśnie na torze imienia Angela Nieto znajduje się zakręt imienia Lorenzo. Jak na ironię, dzień po tym, jak osłonięto pamiątkową tablicę i nazwano nawrót prowadzący na prostą startową imieniem Lorenzo, wówczas zawodnika Yamahy na finiszu wyścigu MotoGP wyprzedził tam dość spektakularnie – i nieco kontrowersyjnie – Marc Marquez. Co czeka nas w maju?
O ile jest jeszcze cień szansy, że Lorenzo wróci w przyszłości do stawki MotoGP, o tyle nie ma takiej opcji jeśli mówimy o drugiej nowej Legendzie. Do tego grona dołączy także bliski przyjaciel „Por Fuery”, Włoch Max Biaggi. Choć nie ma na swoim koncie tytułu w królewskiej klasie, to jednak „Mad Max” aż cztery razy triumfował w mniejszej klasie 250, zaś w najwyższej kategorii trzykrotnie sięgał po wicemistrzostwo. Do historii przeszły jego pojedynki najpierw z Mickiem Doohanem, a następnie Valentino Rossim. Po zakończeniu kariery w MotoGP w 2005 roku Biaggi przeniósł się do serii World Superbike, gdzie dwukrotnie sięgał po mistrzostwo. Dzisiaj prowadzi ekipę Sterilgarda Max Max Racing Team w klasie Moto3.
Trzecią legendą zostanie w tym roku Nowozelandczyk Hugh Anderson, który w latach 60-tych cztery razy sięgał po mistrzostwo klas 50 i 125, wygrywając po drodze 25 wyścigów, a następnie kończąc karierę po zaledwie sześciu latach w cyklu Grand Prix.
Pełna lista Legend MotoGP wygląda następująco: Giacomo Agostini, Mick Doohan, Geoff Duke, Wayne Gardner, Mike Hailwood, Daijiro Kato, Eddie Lawson, Anton Mang, Angel Nieto, Wayne Rainey, Phil Read, Jim Redman, Kenny Roberts, Kenny Roberts Jr, Jarno Saarinen, Kevin Schwantz, Barry Sheene, Marco Simoncelli, Freddie Spencer, Casey Stoner, John Surtees, Carlo Ubbiali, Alex Crivillé, Franco Uncini, Marco Lucchinelli, Randy Mamola, Kork Ballington, Dani Pedrosa, Stefan Dörflinger, Jorge Martinez, Nicky Hayden.
Po drodze nie brakowało kontrowersji. Gdy kilka lat temu do tego grona dołączył Randy Mamola, decyzję organizatorów otwarcie i mocno zaskakująco skrytykował Johann Zarco, podkreślając, że Amerykanin nie ma przecież na swoim koncie żadnego tytułu mistrzowskiego. Mamola był jednak jednym z najbardziej spektakularnych zawodników lat 80-tych.
W ostatnich latach do grona Legend, tuż po zakończeniu swojej kariery, dołączył również Dani Pedrosa, który także nie ma na swoim koncie tytułu w MotoGP oraz dwukrotny mistrz królewskiej klasy, Australijczyk Casey Stoner.