Do przewiezienia jest 800 bardzo drogich skrzyń o masie 360 ton…
W czasie sezonu MotoGP, cały padok musi wielokrotnie przenosić się z miejsca na miejsce. W czasie europejskich rund na pewno widzieliście mnogość ogromnych ciężarówek zarówno towarowych, jak również takich, które po rozłożeniu służą jako centrum konferencyjne. To właśnie do „tirów” zespoły Motocyklowego Grand Prix pakują wszystko co mają i jeżdżą pomiędzy rundami.
Czasem podróż jest łatwa, jak na przykład 320 kilometrów z Red Bull Ring na tor Brno. Ale jak to zrobić, gdy trzeba dostać się na inny kontynent? Na przykład z Australii do Malezji, tak jak na początku tego tygodnia?
To jest już zadanie realizowane przez IRTA (międzynarodowy związek zespołów wyścigów drogowych) oraz Dornę (organizator oraz właściciel MotoGP). Przeniesienie całego padoku to ogromna i ściśle zaplanowana operacja logistyczna. Wyzwanie wcale nie jest łatwe, bo do przeniesienia jest 360 ton ładunku składającego się z 800 skrzyń. To wszystko transportowane jest najpierw przez 40 tirów, a później leci czterema Boeingami 747 zwanymi Jumbo Jetami.
Zadanie nie jest łatwe i całej ekipie MotoGP należy się za to ogromny szacunek. Film oczywiście jest zablokowany do odtwarzania na stronach, więc trzeba kliknąć aby przenieść się do YouTube’a. Polecamy!