Australijczyk złamał prawą nogę podczas treningu na motocyklu trialowym i opuści z tego powodu najbliższy wyścig MotoGP o Grand Prix Japonii.
Zawodnik ekipy Marc VDS podparł się nogą podczas jazdy na trialówce tak niefortunnie, że złamał prawą piszczel tuż pod kolanem. Wszystko wydarzyło się w Andorze, gdzie mieszka na co dzień Miller, w piątek. W sobotę Australijczyk przeszedł operację w słynnej klinice Dexeus w Barcelonie. Polegała ona na ustabilizowaniu złamanej kości przy pomocy płytki i ośmiu śrub.
Miller wraca już do zdrowia, ale kontuzja oznacza, że opuści zaplanowany na przyszły weekend wyścig o Grand Prix Japonii na należącym do Hondy torze Motegi. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że tydzień później odbędzie się Grand Prix Australii, a dwa tygodnie później Grand Prix Malezji.
Czy Miller zdoła wrócić na którykolwiek z tych wyścigów, czy jednak na motocyklu zobaczymy go dopiero podczas ostatniej rundy w Walencji, która będzie dla niego pożegnalnym startem w barwach Hondy. Za rok Australijczyk przesiądzie się na Ducati ekipy Pramac.
Valentino Rossi wrócił na tor podczas Grand Prix Aragonii po 22 dniach od podobnej kontuzji. Czy Jackass ustanowi nowy rekord?