Jak się okazuje, padok MotoGP wcale nie jest takim bezpiecznym miejscem.
W czasie minionej rundy MotoGP w czeskim Brnie, ktoś próbował włamać się do kilku kamperów w nocy z czwartku na piątek. Najpierw poinformował o tym Cal Crutchlow na swoim Twitterze, wrzucając bardzo wymowny wpis:
„Jakiś idiota próbował włamać się do kilku kamperów minionej nocy! Zamki są połamane! Znajdź sobie pracę i kup sobie własne rzeczy…”
O podobnym zajściu poinformował na swoim Twitterze Colin Edwards. W środku nocy obudziły go dziwne dźwięki. Szybko zorientował się, że ktoś chce się włamać, więc chwycił swój kij baseballowy – w końcu jest prawdziwym Teksańczykiem! Razem z wpisem wrzucił zdjęcie wspomnianego kija.
„Jak napisał Cal Crutchlow, jakaś ciota próbowała włamać się do mojego kampera o 3:00 w nocy. Okazało się, że było ich trzech i szybko uciekali!”
Na tego posta całkiem sprawnie i tym razem z przymrużeniem oka odpowiedział Cal Cruthlow:
Chwilę później, Colin wrzucił kolejne zdjęcie z krótkim komentarzem. Cóż, z tym Teksańczykiem lepiej nie zadzierać…
„Gdybym tylko miał miejsce, żeby w swoim kamperze wstawić mój stół bilardowy… #safetyfirst”