Po przesiadce na Yamahę, Włoch Andrea Dovizioso może okazać się czarnym koniem tegorocznej rywalizacji w MotoGP. Dlaczego postanowił jednak opuścić Hondę?
„Nikt nie jest niepokonany, nawet Casey Stoner – Dovizioso powiedział MotoRmanii zapytany o swoje cele na sezon 2012. – Moje oczekiwania są wysokie. W końcu po to tutaj jestem. Celuję w pierwszą piątkę.”
Po dziesięcioletniej współpracy z HRC, 26-letni Włoch stracił miejsce w fabrycznej ekipie Repsol Honda i odrzucił oferty fabrycznego zespołu Ducati oraz prywatnego teamu LCR Honda.
„Byliśmy bardzo blisko podpisania umowy – potwierdził MotoRmanii szef ekipy LCR Honda, Lucio Cecchinello, a manager włoskiego zawodnika, Simone Battistella, dodał: „Niewiele brakowało, a doszlibyśmy do porozumienia, jednak było pewne 'ale’.”
Ostatecznie zawodnik z Forli, mistrz świata klasy 125ccm z sezonu 2004, podjął bardzo ryzykowną decyzję o dołączeniu do satelickiego, francuskiego składu Monster Yamaha Tech 3, gdzie jego team-partnerem został Brytyjczyk Cal Crutchlow. Obaj radzili sobie imponująco podczas zimowych testów MotoGP, regularnie utrzymując się w pierwszej piątce.
Dovizioso i Crutchlow będą w tym roku rywalizować o jedno wolne miejsce w Tech 3 na sezon 2013, ponieważ zespół Herve Poncharala już podpisał na przyszły roku kontrakt na awans do MotoGP ze swoim podopiecznym z Moto2, Brytyjczykiem Bradleyem Smithem. Obaj po cichu liczyć też będą na pokonanie Amerykanina, Bena Spiesa i zajęcie jego miejsca w fabrycznej ekipie Yamahy u boku Jorge Lorenzo w sezonie 2013.
Dlaczego po dziesięcioletniej współpracy z Hondą, Andrea Dovizosio podjął szokującą i wyjątkowo ryzykowną decyzję o odejściu pod skrzydła Yamahy? Jak model M1 wypada w konfrontacji z dominującą rok temu Hondą oraz dlaczego HRC pozwoliło Włochowi na odejście? Odpowiedzi na wszystkie te pytania znaleźć można w ekskluzywnym wywiadzie z Andreą Dovizioso opublikowanym w kwietniowej MotoRmanii, która właśnie trafiła do kiosków.