16-letni Piotr Biesiekirski mimo kontuzji wygrał sobotni wyścig czwartej rundy motocyklowych mistrzostw Hiszpanii klasy Open 600 na torze Motorland Aragon, a dzień później stanął na drugim stopniu podium. Dzięki temu awansował na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, w której do lidera traci tylko dziewięć punktów.
Informacja Prasowa
Motocyklista ekipy Euvic The Good Racing wystartował w upalnej Aragonii ze złamaną zaledwie dwa tygodnie wcześniej lewą ręką i z odnowioną kontuzją barku, licząc przede wszystkim na dowiezienie do mety cennych punktów. Warszawianin zaskoczył jednak nie tylko rywali, ale i samego siebie, w sobotę triumfując w klasie Open 600 z przewagą aż dziewięciu sekund, a dzień później rozmijając się z trzecim zwycięstwem w tym sezonie o zaledwie trzy sekundy.
„To był niezwykle trudny weekend, ponieważ kontuzje mocno dawały mi się we znaki, szczególnie podczas niedzielnego wyścigu, przed którym odnowiła się bolesna kontuzja barku – mówi Piotr Biesiekirski, startujący Hondą CBR600RR. – Na dodatek ścigaliśmy się przy prawie 40-stopniowym upale, co także bardzo utrudniało jazdę. W takich okolicznościach w Aragonii chciałem przede wszystkim dojechać do mety i stracić jak najmniej punktów do pierwszej dwójki klasyfikacji generalnej, ale sprawy potoczyły się zupełnie inaczej. W sobotę wygrałem ze sporą przewagą, a w niedzielę mimo bólu także jechałem szybkim i równym tempem, finiszując tuż za zwycięzcą. Dzięki temu awansowałem na drugie miejsce w tabeli, co bardzo mnie cieszy. Bardzo dziękuję całemu zespołowi, który perfekcyjnie zadbał nie tylko o motocykl, ale także o mnie, co raz jeszcze pokazało, jak ważna w tym sporcie jest praca całej ekipy. Kolejna runda mistrzostw Hiszpanii klasy Open 600 odbędzie się dopiero we wrześniu, ale to wcale nie oznacza, że czekają nas teraz wakacje. Wręcz przeciwnie. To będzie bardzo pracowite lato…”