Zawieszony wczoraj przez FIM za doping Andrea Iannone twierdzi, że „oficjalnie” nikt go o niczym nie poinformował.
Na swoim Instagramie Andrea Iannone często publikuje bardzo specyficzne zdjęcia, ale wczoraj wykorzystał konto do złożenia oświadczenia w sprawie wykrycia sterydów w jego organizmie podczas GP Malezji. Zawodnik został zawieszony przez FIM i jego przyszłość jest bardzo niepewna ( prawdopodobnie zażąda badania próbki B – historia wpadek dopingowych niestety pokazuje, że szansa na inny wynik jest znikoma). Byłaby to duża strata – Maniac kiedy walczył z przodu jest agresywny, i zapewniał sporo emocji podczas oglądania wyścigów. Dopiero w ostatnim okresie można było zauważyć zmianę- odpłynięcie w stronę operacji plastycznych ( ukrywanie tego przed zespołem- przerwanie testu), koncentracja na osobistych zdjęciach w bieliźnie, i wiele dodatkowych symptomów sprawiało wrażenie, że mamy do czynienia z nieco innym Andreą niż w przeszłości.
Oto co Iannone napisał wczoraj w sprawie afery dopingowej:
„Jestem zupełnie zrelaksowany i chciałbym uspokoić swoich fanów, a także Aprilia Racing. Jestem gotowy na wszelkie dodatkowe badania dotyczące kwestii, która mnie tak bardzo zaskoczyła, również tym, że do dzisiaj nie dostałem żadnego oficjalnego powiadomienia.
Przez wiele lat, tak jak w tym sezonie, przechodziłem wiele badań kontrolnych, które zawsze dawały negatywny wynik – dlatego jestem pewny, że cała sprawa wyjaśni się i skończy się dobrze.”