Stefania Palma jest mamą Valentino Rossiego i Luci Marini – okazuje się, że doradza im na bieżąco.
W wywiadzie dla włoskiego moto.it Stefania Palma zdradza, że jest w ciągłym kontakcie z synami i na bierząco im doradza. „To nie są rady dotyczące rozwiązań technicznych”” mówi Stefy ( tak nazywana jest przez członków rodziny) „ ale bardziej przyglądam się organizacji oraz pracy zespołowej. Na tym polu mam sporo doświadczenia. Pamiętajcie, że poznałam ojca Valentino ( Graziano miał za sobą bardzo bogatą karierę wyścigową na najwyższym poziomie w Grand Prix : przyp. red.) kiedy miałam zaledwie 14 lat. Moja przygoda wyścigowa sięga tamtych czasów. Widziałam wiele sytuacji i mogę teraz doradzać głównie Luce.”
Jakie zdaniem Mamy są zalety Luci w porównaniu z Valentino ?
„Takie same – mają zdolność analizy i szybkiego rozumienia problemów. Od dziecka Luca uczył się angielskiego i rozwijał matematycznie. Awansował do kolejnych klas z wyróżnieniami- miał wspaniałych nauczycieli.” Czy Stefania uważa, że należałoby coś zmienić w organizacji zespołu Rossiego po ostatnim występie w Argentynie? „ Nie wiem. Ja to widzę tak: on lubi eksperymentować, lubi pracować nad motocyklem, rozwijać go. Zawsze robił to z ogromną pasje. Ale to dzisiaj nie wystarcza, a Quartararo i Vinales nie rozwijają maszyny. Ale z drugiej strony jeżeli motocykliści mogą zrobić tylko 4-5 dni testowych no to kiedy mają rozwijać motocykle? To przecież absurd. Valentino mi kiedyś powiedział, że Honda ma niezwykle silny zespół mocno zaangażowany w rozwój. Ja sobie myślę, że jeżeli tak jest to powinno się po prostu mocniej pracować w Yamasze. Powiedziałam Vale: jedź do Yamahy do Japonii na miesiąc i nadzoruj postęp. Ale on mówi, że to niemożliwe”..
Ale czy przypadkiem obniżenie wyników Valentino nie jest związane z jego wiekiem? „To nie jest kwestia wieku. On ma w sobie ciągle mocne pragnienie zwycięstwa. Chciałabym żeby po prostu miał motocykl, który lubi. To by wystarczyło”…
A Wasza Mama :)? Jakie rady Wam daje ?