22-letni Piotr Biesiekirski zakończył sezon motocyklowych mistrzostw Europy Moto2 w widowiskowym stylu sięgając po siódme miejsce na torze MotoGP w hiszpańskiej Walencji.
Stawka 24 zawodników z 13 państw z całego świata miała przed sobą w Walencji wyjątkowo trudne zadanie. Motocykliści stanęli bowiem do walki na torze, na którym niedawno wymieniono asfalt, a do tego w czwartek i piątek nie byli w stanie przejechać ani jednego okrążenia.
Po starcie z ósmej pozycji jedyny Polak w mistrzostwach Europy szybko awansował na piątą pozycję, ale na trzecim okrążeniu został wypchnięty szeroko przez rywala i spadł na dziewiątą lokatę.
![](https://motormania.com.pl/wp-content/uploads/2023/11/7b9e8eb0-6cdf-c71a-3694-b54c331c9318-1024x682.jpg)
![](https://motormania.com.pl/wp-content/uploads/2023/11/29dc8df4-96b7-03f7-d620-6b8edc3fc3f2-1024x682.jpg)
![](https://motormania.com.pl/wp-content/uploads/2023/11/80173171-7a88-9ff5-a922-9683f792a5b0-1024x682.jpg)
![](https://motormania.com.pl/wp-content/uploads/2023/11/bb84153b-2271-e980-e9f5-3e8604c61ce1-1024x682.jpg)
![](https://motormania.com.pl/wp-content/uploads/2023/11/fc6e18be-87d0-ca07-4a11-797966b49b54-1024x682.jpg)
W drugiej połowie wyścigu zawodnik ekipy Fau55 Euvic Racing stoczył zacięty pojedynek w trzyosobowej grupie, widowiskowo sięgając w ostatnim zakręcie po siódme miejsce.
„To był chyba najbardziej zacięty i szalony wyścig w tym sezonie – mówi Piotr Biesiekirski. – Z powodu porywów wiatru przekraczających 110 km/h organizatorzy odwołali czwartkowe i piątkowe treningi, a te były wyjątkowo ważne, bo ścigaliśmy się na nowym dla wszystkich asfalcie. Wyścig był więc wielką niewiadomą. Po starcie awansowałem na piąte miejsce, ale po kilku okrążeniach jeden z rywali wywiózł mnie szeroko w zakręcie, przez co spadłem na dziewiątą lokatę. Musiałem gonić i ostro walczyć do ostatniego łuku, w którym przebiłem się na siódme miejsce. Zarówno w ten weekend, jak i przez cały sezon, mieliśmy tempo, aby walczyć o dużo więcej, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. Przez cały rok mogłem jednak liczyć zarówno na wsparcie mojego zespołu i partnerów, jak i niezawodnych, polskich kibiców. Dziękuję!”
Więcej informacji o Piotrze Biesiekirskim na jego oficjalnym profilu pod adresem Facebook.com/PiotrBiesiekirskiOfficial oraz na oficjalnej stronie internetowej www.pbk74.com .