Jonathan Rea wygrał oba wyścigi przedostatniej rundy sezonu World Superbike. Na francuskim torze Magny-Cours przez cały weekend imponował także startujący z dziką kartą Paweł Szkopek, który jednak dwukrotnie nie dojechał do mety.
Choć w sesji Superpole pokonał go Leon Haslam na Aprilii, Rea zdominował najpierw pierwszy, mokry, a następnie drugi, już suchy, wyścig, sięgając po swój piąty dublet w tym sezonie. Zawodnik Kawasaki już podczas poprzedniej rundy we Francji przypieczętował tytuł mistrza świata, ale we Francji nie miał zamiaru zwalniać. W pierwszym wyścigu podium uzupełnili Tom Sykes i ustępujący mistrz Sylvain Guintoli, który szykuje się już do przesiadki z Hondy na wracającą do stawki w przyszłym roku Yamahę.
Dwie godziny później zawodnicy ścigali się już na suchym torze, ale Rea znów był poza zasięgiem, wyprzedzając na mecie Chaza Daviesa i Toma Sykesa. Zawodnik Ducati był szósty w pierwszym wyścigu, przez co jego przewaga nad Sykesem stopniała do zaledwie 16 punktów. Walka o wicemistrzostwo zapowiada się bardzo ciekawie.
We Francji przez cały weekend imponował startujący z dziką kartą mistrz Polski, Paweł Szkopek. 40-latek z Dobrzykowa pod Płockiem wywalczył za sterami debiutującej w World Superbike, nowej Yamahy R1, solidne, szesnaste pole startowe, a następnie w niedzielę rano uzyskał świetny, dziesiąty czas podczas mokrej sesji rozgrzewkowej.
W pierwszym wyścigu Szkopek walczył o swoje kolejne punkty w MŚ, ale w jego drugiej połowie zaczął tracić tempo, aż wreszcie na pięć kółek przed metą wycofał się z powodu zatkanej pompy paliwa. W drugim wyścigu Polak wywrócił się po kilku okrążeniach na oleju rozlanym w piątym zakręcie. Choć po szybkiej wizycie w boksie wrócił na tor, ostatecznie musiał wycofać się z rywalizacji. Mimo iż z pewnością zawiedziony niedzielnymi wynikami, Szkopek pokazał się w mistrzostwach świata z dobrej strony. Miejmy nadzieję, że zobaczymy go tam także w przyszłym roku.
Wyścig klasy Supersport po zaciętej walce wygrał Amerykanin PJ Jacobsen, ale finiszując na drugiej pozycji po swój czwarty tytuł mistrza świata sięgnął Turek Kenan Sofuoglu.Ostatnia runda World Supebike odbędzie się za dwa tygodnie. Zawodników czekają wówczas nocne wyścigi przy sztucznym oświetleniu na torze Losail w Katarze.
