Na dwóch pierwszych pozycjach w wyścigach jedenastej rundy World Superbike na torze Moscow Raceway, zamienili się w niedzielę Marco Melandri i Tom Sykes, dzięki czemu Włoch został nowym liderem klasyfikacji generalnej.
Co prawda Superpole wygrał obrońca tytułu, Hiszpan Carlos Checa na Ducati, ale już w ogniu walki włoskie dwucylidrówki nie radziły sobie najlepiej na nowym, rosyjskim torze. Pierwszy wyścig rozpoczął się na przesychajacym po porannych opadach asfalcie, a na metę na pierwszej pozycji wpadł Tom Sykes, który w trakcie weekendu przedłużył swój kontrakt z Kawasaki.
Brytyjczyk o osiem sekund wyprzedził Melandriego i o cztery kolejne prowadzącego jeszcze na tym etapie w tabeli, Biaggiego, podczas gdy do mety nie dojechał – po kolizji z Jonathanem Rea, startujący z pole position, Checa.
W drugim wyścigu, o mniej niż sekundę, Melandri wyprzedził Sykesa, co w połączeniu z upadkiem Biaggiego, uczyniło z zawodnika BMW nowego lidera tabeli. Podium tym razem uzupełnił Chaz Davies, nieznacznie wyprzedzając obrońcę tytułu.
Na trzy rundy i sześć wyścigów przed końcem sezonu, Melandri ma obecnie 18,5 punktu przewagi nad Biaggim i szansę na mistrzostwo w swoim pierwszym sezonie na BMW i zaledwie drugim w World Superbike. W grze wciąż jest jednak jeszcze Sykes, który na 150 punktów możliwych jeszcze do zdobycia, traci do lidera 41 oczek. Marne szanse na obronę tytułu ma za to Checa, który traci do Melandriego aż 75 punktów.
Sofuoglu bliżej tytułu
Błąd Sama Lowesa, który popełnił falstart i finiszował dopiero na dwunastej pozycji, otworzył drogę do zwycięstwa w rosyjskiej rundzie World Supersport Turkowi, Kenanowi Sofuoglu. Zawodnik Kawasaki ma tym sposobem aż 33 punkty przewagi nad drugim na mecie i awansujacym jednocześnie na drugą pozycję w tabeli, Julesem Cluzelem, podczas gdy Lowes spadł na trzecie miejsce i traci do Francuza dwa oczka.
Podium uzupełnił faworyt publiczności, Rosjanin Vladimir Leonov, podczas gdy swój najlepszy wyścig sezonu przejechał drugi u boku Lowesa, zawodnik lubelskiej ekipy Bogdanka PTR Honda, Mathew Scholtz. 19-latek z RPA na mecie był dziesiąty.
Swój debiut w World Supersport zaliczył w Rosji w barwach Bogdanki Andrzej Chmielewski, który mimo postępów w treningach, musiał wycofać się z wyścigu po wyjeździe poza tor. Podczas kolejnej rundy, za dwa tygodnie na niemieckim Nurburgringu, dwukrotny mistrz Polski wraca do swojej etatowej serii, Superstock 1000, zaś do akcji wrócą także polscy juniorzy w European Junior Cup: Pasek, Chmielewski i Kaczmarek.