Włoch Marco Melandri wygrał oba wyścigi dziesiątej rundy World Superbike w hiszpańskim Jerez, na mecie dwukrotnie meldując się przed kolegą z ekipy Aprilii, Francuzem Sylvainem Guintolim. Tymczasem w kategorii Supersport już dzisiaj poznaliśmy nowego mistrza świata.
Melandri, który z wakacyjnej przerwy wrócił jako świeżo upieczony ojciec, w Jerez narzucał tempo przez cały weekend, choć w sesji Superpole uzyskał dopiero czwarty czas, podczas gdy w pierwszym rzędzie znaleźli się Loris Baz i prowadzący w tabeli Tom Sykes z Kawasaki oraz ściśnięty pomiędzy nimi Davide Giugliano na Ducati.
Pierwszy wyścig rozpoczął się od ekscytującego pojedynku ośmioosobowej grupy, ale w połowie dystansu z rywalizacji odpadł Giugliano, a Sykes wyjechał poza tor. Chwilę później na poboczu wylądowali Alex Lowes i ruszający z pole position Baz, który uderzył w tył Aprilii Melandriego.
Ostatecznie Włoch wpadł na metę nieco ponad sekundę przed Guintolim oraz Chazem Daviesem, który wykorzystał zamieszanie w połowie wyścigu i wskoczył na najniższy stopień podium. Po swojej przygodzie Sykes finiszował na piątym miejscu, tuż za Jonathanem Rea. Szósty był Eugene Laverty, siódmy Leon Haslam, a ósmy faworyt lokalnej publiczności Toni Elias. Najszybszym kierowcą EVO okazał się dziewiąty na mecie David Salom na Kawasaki, który o włos pokonał Sylvaina Barrier na BMW.
Po starcie drugiego wyścigu tempo narzucali Guintoli i Sykes, ale w drugiej połowie dystansu obu wyprzedził Melandri, sięgając po swoje drugie zwycięstwo tego dnia i swoje piąte w tym sezonie. Francuz i Brytyjczyk uzupełnili podium, a za ich plecami finiszowali Davies, Rea, Laverty i Baz. Salom tym razem zaliczył wywrotkę tuż po starcie, a najlepszym kierowcą EVO okazał się Barrier.
Na dwie rundy przed końcem sezonu i sto punktów możliwych jeszcze do zdobycia w ostatnich czterech wyścigach w tabeli Sykes wyprzedza Guintoliego o 31, Rea o 67, a Melandriego o 85 oczek. Matematyczne szanse na tytuł ma jeszcze Baz, który jednak do kolegi z ekipy Kawasaki traci aż 90 punktów.
W Jerez poznaliśmy już za to mistrza świata kategorii Supersport, która padła łupem Holendra Michaela van der Marka z ekipy Pata Honda, który przypieczętował tytuł wygrywając wyścig przez Patrickiem Jacobsenem i Florianem Marino. Marino za tydzień wystartuje w Misano w Moto2 jako zastępca za kontuzjowanego na Silverstone Simone Corsiego. Swoją drogą gościem specjalnym podczas rundy WSBK w Jerez był dwukrotny mistrz MotoGP, Hiszpan Jorge Lorenzo.
Jedenasta i przedostatnia runda World Superbike odbędzie się za miesiąc na francuskim torze Magny Cours. Sezon dobiegnie końca na początku listopada podczas nocnej rundy w Katarze.
Wyniki z Jerez znajdziecie TUTAJ .