Anglicy zwykli mawiać „czekasz na autobus aż podjeżdżają dwa”. To powiedzenie idealnie sprawdziło się w miniony weekend w przypadku zawodnika Yamahy. Michael van der Mark w swoim 88. starcie w World Superbike wywalczył w sobotę swoje pierwsze zwycięstwo w tej serii. Dzień później Holender wygrał ponownie.
Choć pierwsza połowa sobotniego wyścigu na położonym w sercu Anglii torze Donington Park sugerowała, że walkę o zwycięstwo rozstrzygną pomiędzy sobą zawodnicy Kawasaki, obrońca tytułu Jonathan Rea i startujący przed własną publicznością zdobywca pole position Tom Sykes, to jednak ostatecznie van der Mark zostawił obu w tyle.
Dzień później początkowo głównym rywalem Holendra był jego zespołowy kolega, Alex Lowes, ale wkrótce obu wyprzedził Rea. Van der Mark nie dał jednak za wygraną i w połowie wyścigu wrócił na czoło stawki i odskoczył od obrońcy tytułu, podczas gdy Lowes stracił podium na rzecz imponującego Turka, Topraka Razgatliouglu. Jakby tego było mało, na finiszu podopieczny Kenana Sofuoglu wyprzedził jeszcze jadącego na drugim miejscu Rea, sięgając po swoje pierwsze pudło i najlepszy wynik w karierze.
Rea nie miał jednak specjalnych powodów do zmartwienia, bo dzięki dwóm kolejnym podiom powiększył przewagę w tabeli. Tym bardziej, że trudny weekend zaliczyli zawodnicy Ducati. Wicelider tabeli Chaz Davies finiszował odpowiednio na ósmym i piątym miejscu, a jego strata w generalce wynosi już 64 oczka. Van der Mark dzięki dwóm wygranym zrównał się z kolei punktami z trzecim Sykesem, do Daviesa tracąc tylko 18 punktów.
W klasie Supersport triumfował były mistrz świata Moto3, Niemiec Sandro Cortese, podczas gdy w Supersport 300 wygrała, po raz drugi w swojej karierze, Hiszpanka Ana Carrasco, obejmując prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Kolejną wygraną w Superstock 1000 zgarnął Niemiec Markus Reiterberger.
Kolejna runda WorldSBK już za dwa tygodnie w czeskim Brnie, gdzie sezon 2018 minie półmetek. Czy w stawce zobaczymy Polaków? Start w klasie Superbike planował razem z zespołem Pazera Racing aktualny mistrz Polski, Paweł Szkopek. Dzisiaj wiemy już jednak, że Paweł w tym czasie wystartuje na niemieckim Oschersleben w rundzie FIM EWC razem z ekipą Wójcik Racing Team. Szkopek i Pazera Racing nie wykluczają jednak w tym roku startu z dziką kartą z jednej z kolejnych rund WorldSBK. Czekamy także na wieści dotyczące ewentualnej kolejnej dzikiej karty w klasie Supersport 300 dla Daniela Blina.