Hiszpan najprawdopodobniej pozostanie sparaliżowany od pasa w dól, a zagrożone są także ramiona.
Przypomnijmy, w poniedziałek Joan Lascorz uległ bardzo poważnemu wypadkowi na testach WSBK na Imoli. O jego stanie staraliśmy się poinformować Was już przedwczoraj, ale informacje, które spływały ze świata były rozbieżne. Zespół Provec Kawasaki również nie zajął jeszcze oficjalnego stanowiska.
Wiadomo na pewno, że poniedziałkowa operacja powiodła się. Hiszpańska Federacja Motocyklowa udostępniła również Lascorzowi i części jego ekipy helikopter medyczny, aby umożliwić transport do szpitala w Barcelonie – to właśnie tam leży teraz Joan. Kierowca ma też złamany obojczyk oraz uraz całego ramienia, jednak głównym problemem wciąż pozostaje kręgosłup, a dokładniej kręgi szyjne numer 6 i 7. Portalowi gpone.com udało się porozmawiać z doktorem Massimo Corbascio, kierownikiem Mobilnej Kliniki Superbike.
Doktor powiedział, że operacja w Bolonii mogła rzeczywiście być idealna, ale uszkodzenie rdzenia kręgowego jest trwałe. Jeżeli więc nie wydarzy się nic niespodziewanego, Joan pozostanie sparaliżowany od pasa w dół. Istnieje też ryzyko, że uszkodzenie rdzenia mogło wpłynąć na władzę w ramionach, jednak w tym przypadku trzeba jeszcze poczekać na rozwinięcie się sprawy. Policja bada okoliczności wypadku oraz to, co zostało z Kawasaki Joana.
Ja osobiście mam nadzieję, że tym razem media przesadzają, a Joan nie odniósł aż tak poważnych obrażeń. Wszyscy w redakcji trzymamy kciuki za powrót do zdrowia! Tym bardziej, że jeszcze niedawno Pejser testował jego byłe ZX-6R…
Aktualizacja:
Znamy już oficjalne, aczkolwiek niewiele wyjaśniające stanowisko Kawasaki. Skoro producent nie wspomina o paraliżu, miejmy nadzieję, że były to tylko plotki.
„Po wypadku w czasie regulaminowych sesji testowych na Imoli w poniedziałek 2. kwietnia, zawodnik Kawasaki Racing Team, Joan Lascorz, jest w hospitalizowany w Hiszpanii, w barcelońskim szpitalu Valle Hebron.
Przechodzi dalsze badania oraz leczenie obrażeń, jakich doznał jego szósty krąg odcinka szyjnego. 27-letni Hiszpan przeszedł już operację relokacji kręgu w szpitalu Maggiore we Włoszech, a ostateczne oszacowanie doznanych obrażeń neurologicznych nie jest obecnie możliwe i nie zostanie dokonane, dopóki nie obrzęk wokół kontuzjowanych miejsc nie zmniejszy się.
Wszyscy w Kawasaki Racing Team oraz cała rodzina Kawasaki pragnie podziękować wielu osobom, zespołom oraz organizacjom, które przesyłały wiadomości ze wsparciem i życzeniami dla Joana oraz jego najbliższych w tym trudnym momencie.”
