Piotr Biesiekirski ukończył pierwszy z dwóch wyścigów trzeciej rundy motocyklowych mistrzostw Hiszpanii klasy Superstock 1000 na trzeciej pozycji, sięgając po czwarte podium z rzędu. Dzień później jedyny Polak w stawce nie mógł jednak wystartować w drugim wyścigu.
Do Walencji 21-latek przyleciał prosto z portugalskiego Estorilu, gdzie tydzień wcześniej kontuzja prawego kolana uniemożliwiła mu start w pierwszej rundzie mistrzostw Europy Moto2.
Tym razem lekarze dali zawodnikowi ekipy Fau55 Euvic Racing zielone światło to startu w Walencji, a Polak pokazał świetne tempo, kończąc kwalifikacje i pierwszy z wyścigów na trzeciej pozycji. Po trzech wygranych w poprzednich wyścigach, sobotnie trzecie miejsce było dla Biesiekirskiego czwartym finiszem na podium z rzędu.
Niestety, opuchlizna i krwawienie z kolana uniemożliwiły Polakowi start w drugim, niedzielnym wyścigu na znanym z MotoGP torze imienia Ricardo Tormo.
Czwarta z siedmiu rund mistrzostw Hiszpanii odbędzie się za niecały miesiąc w portugalskim Estorilu, ale już w najbliższy weekend w Walencji odbędzie się druga runda mistrzostw Europy Moto2.
„Weekend w Walencji upłynął pod znakiem mieszanych emocji – mówi Piotr Biesiekirski. – Z jednej strony czułem się coraz lepiej i dostałem od lekarzy zgodę na start, a następnie przejechałem świetny pierwszy wyścig. Walczyłem w grupie o drugie miejsce i choć zabrakło mi do niego zaledwie pięciu dziesiątych sekundy, to biorąc pod uwagę okoliczności, byłem bardzo zadowolony z trzeciej pozycji i czwartego podium z rzędu. Niestety po wyścigu stan mojego kolana się pogorszył, dlatego nie mogłem wrócić na tor w niedzielę. Teraz czekają mnie konsultacje, które mam nadzieję pozwolą mi zrozumieć sedno problemu i wrócić na tor na kolejną rundę mistrzostw Europy, która już za tydzień odbędzie się w Walencji”.
Więcej informacji o Piotrze Biesiekirskim na jego oficjalnym profilu pod adresem Facebook.com/PiotrBiesiekirskiOfficial oraz na oficjalnej stronie internetowej www.pbk74.com .
Informacja prasowa