Valentino Rossi sięgnął w niedzielę po swoje czwarte zwycięstwo w rajdzie Monza Rally Show, organizowanym od blisko czterdziestu lat na terenie znanego z Grand Prix Włoch Formuły 1 toru Monza. Motocyklowy mistrz na przedmieściach Mediolanu pokonał aktualnego kierowcę WRC, Thierry’ego Neuville’a oraz swojego byłego managera, Davide Brivio.
36-letni Rossi, który na początku listopada kontrowersyjnie przegrał w Walencji walkę o swój dziesiąty tytuł motocyklowego mistrza świata, w Monza Rally Show ponownie startował Fordem Fiestą RS WRC przygotowanym przez znany z WRC, brytyjski M-Sport. Rok temu przed własnymi kibicami „Doktor” uległ zgłoszonemu w ostatniej chwili Robertowi Kubicy. Tym razem, pod nieobecność Polaka, Włoch był już bezkonkurencyjny.
Po dziewięciu oesach o łącznej długości 166 km jego przewaga na mecie wyniosła blisko minutę. Na drugim stopniu podium stanął Belg Thierry Neuville, który na co dzień startuje w WRC w ekipie koreańskiego Hyundaia. Kierowca i20 WRC nie ma jednak za sobą udanego okresu. W ostatniej rundzie w Walii Hyundai zdegradował go nawet do swojego drugiego zespołu, aby punkty do klasyfikacji producentów zdobywać mógł mniej doświadczony Nowozelandczyk Hayden Paddon. Czy start w Monza Rally Show pomoże Belgowi odnaleźć przyjemność z rajdowej jazdy swoim i20? Pokonanie przez Rossiego raczej tego nie ułatwi!
Na najniższym stopniu podium stanęli w niedzielę bracia Brivio, stający kolejną Fiestą wystawianą przez ekipę Rossiego. Za jej kierownicą zasiadł Roberto, na co dzień mechanik teamu Ecstar Suzuki MotoGP, a prywatnie imponująco szybki rajdowiec-amator. Jego pilotem był starszy brat Davide, do niedawna manager Rossiego, obecnie szef zespołu Suzuki.
Na piątym miejscu zmagania zakończył asystent i przyjaciel Rossiego, Uccio, w kolejnej Fieście RS WRC, zaś jego podopieczny z MŚ Moto3, debiutujący w rajdówce niższej specyfikacji Romano Fenati był 69. na 76 sklasyfikowanych załóg. Dziesiąty był startujący Fordem Focusem WRC były kierowca F1, Vitantonio Liuzzi.
Rywalizację na torze Monza zakończył superoes Masters Show, który padł z kolei łupem legendy motocrossu i wielokrotnego mistrza świata Antonio Cairoliego, który co raz lepiej radzi sobie za kierownicą swojego Citroena DS 3 WRC. Włoch niemal do samej mety walczył także o drugie miejsce w głównej części rajdu, ale odpadł z rywalizacji na ostatnim oesie.
Choć Monza Rally Show uważany jest za nieoficjalne zakończenie włoskiego sezonu w sportach motorowych, a od wtorku rozpoczyna się dwumiesięczny zakaz testów MotoGP, to wcale nie oznacza to, że kibice motocyklowych asów muszą już szykować się do zimowego snu. W połowie grudnia w Barcelonie trzecią edycję swoich zawodów dirt trackowych, Superprestigio, zorganizuje ustępujący mistrz MotoGP, Marc Marquez. Biorąc pod uwagę niedawne wydarzenia z Walencji Valentino Rossi raczej nie skorzysta z zaproszenia do startu i uda się na zimowe wakacje…
Do akcji „Doktor” wróci 20. marca podczas nocnego wyścigu o Grand Prix Kataru. Relacje ze zmagań MotoGP ponownie na sportowych antenach Polsatu.