Kontuzja prawej ręki wyeliminuje jednak Cala Crutchlowa ze startu w trzeciej rundzie MotoGP, zaplanowanej na ten weekend Grand Prix Argentyny.
Zawodnik Ducati złamał mały palec prawej ręki podczas wypadku w trakcie wyścigu drugiej rundy MotoGP, Grand Prix Ameryk, dwa tygodnie temu. Po dwóch operacjach i intensywnej rehabilitacji wszystko wskazywało na to, że były mistrz świata klasy Supersport w ten weekend wystartuje jednak w wyścigu w Argentynie. Zresztą sami donosiliśmy jeszcze o tym dziś rano, opisując koszmarny początek sezonu 28-latka.
W ostatnich godzinach Brytyjczyk najwidoczniej zmienił jednak zdanie – lub zmusił go do tego zespół, bowiem Ducati właśnie przed chwilą potwierdziło, że Cala zastąpi w Argentynie kierowca testowy, Włoch Michele Pirro, który rok temu zaliczył kilka wyścigów zastępując kontuzjowanego Bena Spiesa, a wcześniej cały sezon MotoGP w zespole Fausto Gresiniego.
Według Ducati, prawa dłoń Crutchlowa wciąż jest obolała i opuchnięta, co utrudniałoby operowanie przednim hamulcem. Brytyjczyk bardzo chciał wystartować na torze Termas De Rio Hondo, ponieważ był jednym z kilku zawodników, którzy testowali tam rok temu. Od dwóch tygodni Cal przechodził intensywną rehabilitację w Kalifornii i był już gotowy na wylot do Argentyny. Dzisiaj razem z Ducati podjął jednak inną decyzję i zamiast do Ameryki Południowej postanowił udać się do Wielkiej Brytanii, gdzie będzie starał się wrócić do zdrowia przed zaplanowanym na przyszły weekend wyścigiem o Grand Prix Hiszpanii w Jerez de la Frontera. Oby tym razem się udało!