Loris po raz pierwszy będzie miał okazję przejechać się litrowymi prototypami MotoGP.
Legendarny Włoch, mimo że już się nie ściga, wciąż jest obecny w padoku MotoGP – jest tam całkiem ważną personą. Przypomnijmy, że Capirex odszedł na emeryturę po ostatnim wyścigu poprzedniego sezonu, który był zarazem końcem ery silników 800 ccm. Loris ścigał się przez 22 lata, wystartował w 328 wyścigach GP, wygrał dwa tytuły GP 125, jeden GP 250 oraz 9 wyścigów w klasie 500ccm/MotoGP, gdzie ścigał się dla Yamahy, Hondy, Ducati oraz Suzuki.
Z takim pokaźnym bagażem doświadczenia, Loris dostał pracę jako MotoGP Safety Advisor, czyli jest ekspertem od spraw bezpieczeństwa. W poniedziałek, po rundzie w Brnie odbędą się testy, w których Capirossi wsiądzie na Hondę, Yamahę oraz kilka motocykli CRT. Ducati niestety nie będzie – ich testy obędą się na Misano.
Loris Capirossi: „To dla mnie świetna okazja, jako że już od pewnego czasu chciałem przetestować nowe motocykle 1000 ccm. To ważne, abym zrozumiał jak działają aktualne motocykle MotoGP, aby lepiej rozumieć sygnały, jakie otrzymuję od zawondników, ale też wiedza przyda się w mojej pracy w Bridgestone przy rozwoju nowych specyfikacji opon – wierzę więc, że to doświadczenie będzie ważne dla przyszłego rozwoju klasy MotoGP.”
Capirossi jest wybrańcem, który może przejechać się kilkoma konkurencyjnymi maszynami przy jednej okazji. Miejmy nadzieję, że publicznie zdradzi szczegóły, jak w porównaniu wypadają poszczególne sprzęty.