Wczoraj zaledwie 30 minut po wyścigu MotoGP opublikowaliśmy naszą opinię co do powodów kumulacji wywrotek podczas Grand Prix Austrii zwracając uwagę na charakterystykę toru. Okazało się, że zawodnicy MotoGP zareagowali już wczoraj. Nie dyskredytują Red Bull Ringu i twierdzą, że tory muszą się od siebie różnić – niektóre mają nieco bardziej niebezpieczne zakręty, i tak po prostu zawsze będzie. Jednak pierwsza trójka, wezwała właścicieli toru do wprowadzenia zmian w zakręcie numer 3. „Aby poprawić bezpieczeństwo, i już rozmawialiśmy w tej sprawie z Komisją d/s Bezpieczeństwa, należałoby coś zrobić z murem po lewej stronie.” powiedział Dovi. Jack Miller dodał „Największym problemem jest ten mur po lewej stronie, bo jeżeli coś pójdzie źle, to wydarzy się to co mnie spotkało w Le Mans. Już raz go przesuwali, ale musi być jeszcze dalej”.
Toru Red Bull Ring nie należy demonizować – jest przepięknym obiektem. Niestety charakterystyka dwóch zakrętów powoduje, że mamy do czynienia z ogromną różnicą prędkości pomiędzy zawodnikami na hamowaniu, a tymi, którzy już są w zakręcie. To zawsze generuje potencjalne niebezpieczeństwo.