Suzuki GSF1250SA – Bandit express z ABS! Ok. 23 tys. zł.

- Pejser

Sprawdzamy użyteczną stronę Bandita 1250 S w wersji z ABS-em – motocykl z rocznika 2011- 2013 można zakupić w przedziale od 18 do 23 tys. zł. 

Wszyscy wiemy jakimi motocyklami możemy się poruszać szybko. W świecie niemieckich autobahn z całą pewnością królować będzie Hayabusa lub ZZ-R 1400. Ich kierowcy rozmawiając ze sobą brzmią niczym bohaterowie kina akcji:  „Widziałeś jak mijaliśmy TGV? Fajnie chodzi po zakrętach ale na prostej niemiłosiernie się wlecze”. Niestety w Polsce na większości dróg takie maszyny nie mają możliwości bezpiecznego „rozciągnięcia nóg”- nie mówiąc o tym, że to nielegalne. Ich posiadanie ma niezaprzeczalne plusy, ale jeżeli miałbym szybko pokonać drogę z zatłoczonego korkami miasta A, do okraszonego dziurami w asfalcie miasta B, które łączy sieć połatanych smołą, tudzież okraszonych koleinami głębokości okopów, bocznych dróg, to szukałbym czegoś bardziej praktycznego. Czegoś, co pozwoli mi osiągnąć duże prędkości, kiedy warunki na to pozwolą, będzie miało odpowiednie predyspozycje do manewrowania w korkach, da dobrą osłonę przed wiatrem i niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi oraz będzie wygodne. Może Suzuki Bandit 1250 S? Oto co o nim się dowiedzieliśmy.

Egzamin

Trasa egzaminu miała swój początek w Warszawie i prowadziła na południe wzdłuż Wisły. Taka marszruta zapewniała uczestnictwo w korkach i przejazd kombinacją jednych z najgorszych i najlepszych dróg w kraju. Pozycja na „Bandycie” z miejsca przysparza sporo pewności siebie. Siedzimy wygodnie i jesteśmy stosunkowo mocno wyprostowani. Duży skręt kierownicy zapewnia nam spore możliwości manewrowania w korkach i skuteczne operowanie maszyną przy najmniejszych prędkościach. Motocykl zachował szczupłą sylwetkę, która pozwala mu przebijać się pomiędzy ciasno stojącymi samochodami ze skutecznością Burgmana 250. Szeroka kanapa cały czas zapewnia doskonały komfort.

Na szczęście Bandit 1250S ma do zaoferowania znacznie więcej niż komfort. Silnik zamienia ten motocykl we wróżkę spełniającą wszystkie turystyczne życzenia. Moc i wartość momentu obrotowego, które są dostępne praktycznie „od zaraz” są fenomenalne. Wszystko serwowane jest w białych rękawiczkach z zachowaniem najwyższego stopnia przyjazności. Mowa oczywiście o doskonałym wtrysku paliwa, który dekadę temu stał się znakiem firmowym Suzuki. Zasilanie paliwem odbywa się w sposób super płynny. Po pierwsze nie znajdziecie cienia szarpnięcia po otwarciu gazu z pozycji zamkniętej. Najmniejszemu ruchowi manetki towarzyszy adekwatna reakcja silnika, która odbywa się bez najmniejszego opóźnienia. W rezultacie mamy sto procent przyjemności i kontroli.

Przyjemność jest znacznie bardziej spotęgowana dostępnym przyspieszeniem oraz osiągami maszyny, która bez wysiłku zapewnia nam wspaniałe możliwości przelotowe. Już na poziomie 5000 obr./min. motocykl utrzymuje około 145km/h. Lekko powyżej 6000 obr./min. swobodnie utrzymujemy 160 km/h. Przy czym przez cały czas silnik jest gotowy do dynamicznego przyspieszenia. Dopiero znacznie powyżej 7000 obr./min traci ochotę do entuzjastycznego „rozkręcania się” jeszcze wyżej. Najbardziej efektywna jazda dostępna jest właśnie do tego pułapu i chociaż mamy jeszcze 3,500 obrotów przed odcięciem, najlepiej w ogóle nie wchodzić tak wysoko. Dostępność do stanowczego, ale bardzo przyjaznego przyspieszenia jest rewelacyjna i pozwala na bezpieczne wyprzedzanie samochodów.

Kluczem do komfortowej, ale jednocześnie szybkiej jazdy jest jednak podwozie. To zastosowane w Bandicie 1250 zaskakuje skutecznością w utrzymywaniu trakcji, nawet jadąc odcinkiem obfitującym w liczne pofałdowania asfaltu, w niektórych momentach tworzące tak zwane „hopy”. Na każdej z nich moje „cztery litery” zostały wysadzone z siodła, ale zawieszenie Bandita spowodowało, że koła ani na chwilę nie oderwały się od ziemi. W takich sytuacjach motocykle są narażone na niestabilność (szczególnie, kiedy przejazd przez hopę odbywa się na mocnym przyspieszeniu). Suzuki jednak było niewzruszone i parło do przodu ze zdecydowaniem lodołamacza. Ta wzorowa stabilność jest zachowana również przy maksymalnych prędkościach. Co ważne, Bandit nie traci przy tych dużych prędkościach zdolności do szybkiej zmiany kierunków. Zwrotność tej maszyny, biorąc pod uwagę jej konstrukcję i przeznaczenie, jest zaskakująco duża. Cała konstrukcja tego motocykla prezentuje wysokie dopracowanie odzwierciedlone w płynnej synchronizacji kolejnych wykonywanych manewrów. Najpierw następuje hamowanie, z którym widelec radzi sobie bardzo progresywnie. Następnie niezauważalnie wraca na wejściu w zakręt, przenosząc stabilnie obciążenie na tylny amortyzator. Sztywna rama zapewnia precyzyjne prowadzenie w centrum zakrętu (opisane zachowanie dotyczy szybkiej jazdy po płynnych, szerokich łukach zwykłej drogi). W rezultacie zaplanowanej trasy jeszcze nigdy nie przejechałem tak szybko.

Podsumowanie

Bandit 1250S jest przykładem motocykla, który z biegiem lat został dopracowany niemalże do perfekcji. To prosta, sprawdzona i bardzo skuteczna konstrukcja, która stanowi niezłe połączenie praktyczności z przyzwoitą dawką emocji. Przydałoby się jedynie więcej dynamiki w najwyższym przedziale obrotów i należałoby zmienić nazwę – dlatego nazwa Bandit tutaj zupełnie nie pasuje. To powinien być raczej  „Daddy Cool”…

Cechy charakterystyczne:

– ABS
– regulacja zawieszenia
– duży komfort
– 98KM
– 108Nm
– 254kg

Specyfikacje techniczne

Silnik
Silnik Bandita 1250S jest rzędowy, czterocylindrowy i chłodzony cieczą. W 2011 został rozwiercony do pojemności 1255ccm. Stosunkowo niewielki stopień sprężania wynoszący 10.5:1 jest jednym z czynników wpływających na zwiększenie jego trwałości. Stosunkowo niewielka moc jest rekompensowana sporym momentem obrotowym wynoszącym 108Nm osiąganym już na poziomie 3700 obr./min. Według producenta silnik Bandita 1250SA pozwala mu się rozpędzić do prędkości 230km/h. Skrzynia biegów jest 6-stopniowa i działa w sposób nienaganny. Średnica cylindra wynosi 79mm, a skok tłoka 64mm.

Podwozie
Podwozie Bandita 1250SA nie oferuje żadnych szczególnych fajerwerków. Układ ABS w naszym testowym egzemplarzu spisywał się bardzo dobrze, zapewniając przyzwoitą siłę hamowania połączoną z niezłym wyczuciem. Zawieszenie zostało pobłogosławione możliwością regulacji, Widelec o średnicy 43mm posiada regulację napięcia wstępnego, a tylny amortyzator oprócz napięcia wstępnego ma również regulację siły tłumienia. Długość całkowita motocykla wynosi 2130mm. Jego szerokość 790mm, a wysokość 1235mm. Rozstaw osi to 1485mm. Do dyspozycji mamy regulację wysokości siedzenia. Możemy wybrać od 785 do 805mm. Waga wynosi 254kg.

Dane

Silnik
Typ 4 cylindry, chłodzony cieczą, DOHC
Śred.x skok 79,0mm x 64,0mm
Stopień sprężania 10,5:1
Zasilanie paliwem EFI
Moc maks. ok. 98 KM przy 7500 obr./min.
Maks moment obr. 108Nm przy 3700 obr./min.

Podwozie
Rama: stalowa
Zawieszenie przód: widelec 43mm, reg. nap. wstępnego
Zawieszenie tył: amortyzator centr., reg, nap. wstępnego i dobicia
Hamulec przód: tarczowy, ABS
Hamulec tył: tarczowy ABS

Wymiary
Rozstaw osi 1485mm
Wysokość siedzenia 785/805mm
Waga w stanie suchym 254kg
Pojemn. zbiornika paliwa 19L
Cena egzemplarzy używanych od około 18 tys zł ( za rok 2011). 

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl