W Jerez spłonął cały e-padok MotoE

- Mick

Podczas oficjalnych testów nowej, elektrycznej serii MotoE w Jerez wybuchł pożar, który pochłonął cały e-padok, w tym komplet 18 motocykli. Wyścigi mające towarzyszyć MotoGP stanęły pod dużym znakiem zapytania.

Pożar wybuchł krótko po północy pomiędzy pierwszym a drugim dniem oficjalnych testów. Jego przyczyna nie jest jeszcze znana. Wiadomo, że w pożarze nikt nie ucierpiał, ale z nowej serii nie zostało praktycznie nic.

Elektryczne motocykle włoskiej firmy Energica znajdowały się we wspólnym namiocie, który organizatorzy nazwali e-padokiem Pucharu Świata FIM Enel MotoE. Mieściły się w nim nie tylko garaże wszystkich dwunastu ekip, ale również stacje ładowania. Spłonęło wszystko.

Pierwsza z pięciu rund MotoE miała odbyć się w Jerez na początku maja podczas Grand Prix Hiszpanii. Energica to jednak relatywnie niewielka firma, dlatego istnieją spore wątpliwości, czy będzie w stanie w czasie niecałych dwóch miesięcy przygotować komplet osiemnastu nowych motocykli. Bardzo możliwe, że początek sezonu zostanie więc przełożony. Druga runda miała odbyć się w Le Mans.

Czwartkowy pożar to potężny cios wizerunkowy dla elektrycznej mobilności, szczególnie jeśli okazałoby się, że jego przyczyną był któryś z elementów układu elektrycznego motocykli bądź systemów ładowania. To także spory cios dla kibiców, ponieważ wyścigi MotoE zapowiadały się wyjątkowo ekscytująco.

Głównie za sprawą bardzo ciekawej stawki, w której wymieszano ze sobą młode wilki i starych wyjadaczy. W akcji zobaczymy m.in. takie gwiazdy MotoGP, jak Sete Gibernau, Randy de Puniet, Bradley Smith czy Alex de Angelis, starych wyjadaczy z FIM EWC jak mistrzowie świata Josh Hook i Mike di Meglio, oraz czołówkę mistrzostw Europy Moto2; byłego mistrz Erica Granado, Hectora Garzo czy kolegę zespołowego Piotra Biesiekirskiego, Nikiego Tuuli. To właśnie Granado był najszybszy w Jerez w środę.

Motocykle MotoE pracują w kompletniej ciszy, a wczoraj były o osiem sekund wolniejsze niż prototypy Moto2 podczas marcowych testów w Jerez. Zawodnicy mówią także o zupełnie innym prowadzeniu; podsterowności i trudnym hamowaniu z powodu ciężkiej baterii, ale wynagradza to natychmiastowy sposób oddawania mocy. Wszystko to sprawia, że wiele osób czekało z zaciekawieniem na wyścigi w zupełnie innej odsłonie. Teraz organizatorów MotoE czeka nierówna walka z czasem.

Z OSTATNIEJ CHWILI: Organizatorzy MotoGP potwierdzili, że wyścigi MotoE dojdą w tym roku do skutku, ale pierwsza runda w Jerez zostanie odwołana. Więcej informacji i nowy kalendarz poznamy wkrótce.

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl