Blisko 200 polskich motocyklistów poszkodowanych w Hiszpanii.

- MotoRmania

Około 200 polskich motocyklistów ucierpiało finansowo lub miało inne poważne komplikacje z powodu ograniczeń wywołanych koronawirusem.

basen

Już wydostanie się w sobotę z Moto Angeles, gdzie w ubiegłym tygodniu kontynuowaliśmy treningi bez zakłóceń, wiązało się z przygodami.  Na turnusach w hiszpańskiej haciendzie Motormanii może trenować 5 motocyklistów, którzy przyjeżdzają często z osobami towarzyszącymi. Okazało się, że sobotni lot Ryanair z Malagi do Krakowa został opóźniony i zachodziło podejrzenie, że w ogóle zostanie odwołany – na szczęście po wyeliminowaniu z pokładu wszystkich cudzoziemców Polakom pozwolono zająć miejsca w samolocie i lot się odbył pomimo lądowania w niedzielę nad ranem ( gdy już samoloty rejsowe miały zakaz).

Nasi goście wrócili na domową kwarantannę z dużym opóźnieniem, ale bez przeszkód.  Niestety jeden z motocyklistów leciał przez Amsterdam – miał duże opóźnienie wylotu z Malagii i nie zdążył na połączenie do Polski. Okazało się, że już nie poleci, a KLM chciał go wysłać następnym lotem w niedzielę – to z powodu zakazu również było niemożliwe. Linie KLM przebukowały go na lot do Berlina, gdzie znalazł się o godzinie 20.00 wczoraj.

Autobusy, które miały zabrać pasażerów do Polski z lotniska w Berlinie umówione były dopiero na pierwszą w nocy. Nie mamy jeszcze informacji jak się skończyło, ale mamy nadzieję, że Radek właśnie odsypia podróż w domowej kwarantannie.

Naturalnie wszystkie turnusy w Moto Angeles zostały zawieszone – nawet gdyby ktoś tu się do nas dostał to od dzisiaj nie można się poruszać swobodnie po hiszpańskich drogach  (dozwolone są dojazdy do sklepu po najważniejsze zakupy, dojazd i powrót z pracy – drogi kontroluje policja i wojsko). Wiąże się to z ogromnymi stratami dla MotoRmanii, ale na szczęście z niewielkimi dla gości, którzy zapłacili co prawda za swoje miejsca, ale będą mogli wybrać nowy termin.

Z naszych informacji wynika, że Ryanair bezpłatnie przenosi bilety.  W gorszej sytuacji są polscy motocykliści, którzy mieli w tym tygodniu rozpocząć track day na torze Almeria organizowany przez polską firmę Motorraid. Dwa tiry pełne motocykli w sobotę zawróciły z niemieckiej granicy do Polski – w tym przypadku nie ma na kiedy przebukować biletów, a następne terminy wyjazdów to dopiero listopad 2020.

Tylko motocykliści, którzy mieli przyjechać do Moto Angeles i na track daye Motorraidu, stanowią poszkodowaną grupę znacznie przekraczającą 100 osób. A przecież są inne firmy, które prowadzą swoją działalność w Hiszpanii oferując motocyklistom możliwość jazdy, kiedy w Polsce pogoda jest mniej sprzyjająca.

Wiele firm z różnych dziedzin gospodarki bardzo dotkliwie odczuje kryzys sanitarny jaki właśnie nastąpił –  branża turystyki motocyklowej z całą pewnością już otrzymała poważny cios. Miejmy nadzieję, że już wkrótce sytuacja się unormuje i będziemy mogli wrócić do naszych hiszpańskich szaleństw.

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl