Tom Sykes zdominował siódmą rundę World Superbike, sięgając po Superpole, podwójne zwycięstwo i obejmując prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Sobotnie Superpole przerwał widowiskowy wypadek zespołowego kolegi Brytyjczyka, Lorisa Baza, ale po wznowieniu sesji Sykes wrócił na tor i w imponującym stylu sięgnął po pole position.
Ubiegłoroczny wicemistrz zdominował także oba wyścigi, pierwszy wygrywając z przewagą siedmiu, a drugi pięciu sekund. Tym sposobem zawodnik Kawasaki po raz pierwszy w swojej karierze objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej, detronizując dotychczasowego lidera, reprezentującego Aprilię Francuza, Sylvaina Guintoliego. Czy tak dobra dyspozycja na upalnej Imoli (temperatura asfaltu przekraczała 50 stopni) to potwierdzenie, że Kawasaki uporało się już z problemami ze zużyciem opon i w drugiej połowie sezonu Sykes będzie nie do powstrzymania nie tylko w Superpole, ale także w wyścigach?
Jest to możliwe, bowiem na Imoli to nie Kawasaki, a rywale narzekali na problemy z oponami i brakiem przyczepności. W pierwszym wyścigu podium uzupełnili Davide Giugliano i Eugene Laverty, zaś tuż poza podium finiszował Marco Melandri. Na mecie zabrakło Jonathana Rea (wywrotka) i Sylvaina Guintoliego (awaria silnika), który w takiej kolejności uzupełnili podium drugiego wyścigu, wyprzedzając Melandriego, Daviesa i wspomnianego na początku Baza.
W tabeli Sykes o 6 punktów wyprzedza Guintoliego i aż o 45 Laverty’ego. Melandri traci już do lidera aż 53 oczka, ale do końca sezonu jeszcze 8 rund, czyli 16 wyścigów i 400 punktów do zdobycia, więc wszystko może się zdarzyć. Seria World Superbike minie półmetek tegorocznej rywalizacji za trzy tygodnie, podczas wyścigów w Moskwie.
Przerywany z powodu oleju rozlanego na torze wyścig klasy Supersport wygrał obrońca tytułu, Kenan Sofuoglu, wyprzedzając startującego z pole position Sama Lowesa j jego kolegę z ekipy Yakhnich Motorsport Yamaha, Vladimira Leonova. Na półmetku sezonu w tabeli Brytyjczyk wyprzedza jednak Turka o 34 oczka.
Wyniki wyścigów na Imoli znajdziecie TUTAJ .
