WorldSBK w Aragonii – Rea i Davies wygrywają, trudny weekend Blina

- MotoRmania

Jonathan Rea i Chaz Davies podzielili się zwycięstwami w wyścigach trzeciej rundy World Superbike na hiszpańskim torze Motorland Aragon. W klasie World Supersport 300 trudny start z dziką kartą zaliczył z kolei torunianin Daniel Blin.

Pierwszy wyścig Superbike’ów przerwano po dwóch kółkach po groźnej wywrotce. Upadający Leon Camier został potrącony przez Jordiego Torresa i Lorenzo Savadoriego. Zawodnik Red Bull Hondy wylądował w szpitalu z połamanymi żebrami i obitym płucem. Choć właśnie wraca do domu, raczej nie zobaczymy go za tydzień w Assen.

Wznowiona rywalizacja padła łupem obrońcy tytułu, który wyprzedził nieznacznie Chaza Daviesa i reprezentującego prywatną ekipę Ducati Xaviego Foresa. Na czwartym miejscu finiszował Marco Melandri, za którym linię mety minęli van der Mark, Sykes i Lowes. Dzień później na czele stawki znalazł się Davies przed Rea i Melandrim.

Polskich kibiców najbardziej interesował jednak z pewnością start Daniela Blina (Polish Talent Team, Yamaha R3), który po solidnym, ubiegłorocznym debiucie w World Supersport 300 w Portugalii, gdzie pokazał tempo punktowanej piętnastki i finiszował na dwudziestym miejscu, miał prawo mieć spory apetyt. Tym bardziej, że tydzień wcześniej wywalczył imponujące, 11 miejsce w pierwszym wyścigu mistrzostw Włoch w Misano.

Niestety, ubiegłoroczny zdobywca Pucharu Polski i Pucharu Europy klasy 300 od początku weekendu uzyskiwał jedne z najniższych prędkości maksymalnych w stawce. Po starcie z przedostatniego, 39. pola Blinek robił co mógł i choć wygrał zacięty, pięcioosobowy pojedynek w ostatniej grupie, to jednak linię mety minął na 26. pozycji, minutę i 15 sekund za zwycięzcą. Na osłodę 16-latkowi pozostaje fakt, że w drugim treningu, który odbywał się na mokrym torze, zanotował 13 czas w stawce. Za tydzień torunianin ponownie wystartuje w World Supersport 300 z dziką kartą. Tym razem w holenderskim Assen, gdzie rok temu triumfował w wyścigu mistrzostw Niemiec.

Niestety, Blin nie był jedynym zawodnikiem na Yamasze w tarapatach. Czołówkę w Aragonii zdominowały motocykle Kawasaki i KTM-a o większej pojemności, choć teoretycznie niższym limicie obrotów. Pierwsza R3-ka minęła linię mety dopiero na 13. pozycji. Czy jest to tylko kwestia wyjątkowo długich, aragońskich prostych i na bardziej krętych torach sytuacja na czele stawki się wyrówna? Przekonamy się w Assen, ale możliwe, że organizatorzy będą musieli wkrótce nieco skorygować przepisy.

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl