Marquez wrócił na motocykl! Kontuzja poważniejsza niż myślano? [Relacja, Foto, Wideo]

- Mick

Niemal dwa miesiące po operacji lewego barku Marc Marquez wrócił na motocykl. Choć jeździł na mini moto nie było łatwo. Czyżby problemy mistrza świata MotoGP były poważniejsze niż nam się wydawało?

Marquez musiał w grudniu przejść operację lewego barku, który kilka razy przemieszczał się w trakcie sezonu 2018. To, że sytuacja jest skomplikowana, wiedzieliśmy już po tym, gdy bark wybił mu Scott Redding… klepiąc po plecach po decydującym o losach tytułu wyścigu w Japonii.

Kilka dni temu, po blisko dwumiesięcznej przerwie, Hiszpan wrócił na motocykl, a najnowsza informacja prasowa ekipy Repsol Honda rzuca nowe światło na skalę problemu z barkiem. Zespół zdradził m.in., że spodziewano się, że proces powrotu do zdrowia potrwa „wiele miesięcy”. Choć siedmiokrotny mistrz świata wrócił na tor, pierwszy trening na motocyklu mini-moto nie przebiegł wcale łatwo i bezboleśnie.marquezmotogp_6

„Potrzebowałem tego – powiedział Marquez, który jeździł po torze Alcarras. – Przytarłem łokciem o asfalt! Chciałem mieć czystą głowę przed 14-godzinnym lotem na testy MotoGP do Malezji. Przejechałem kilka kółek i zrozumiałem dzięki temu jak wygląda moja sytuacja. Spodziewałem się że tak będzie; miałem problemy podczas hamowania, szczególnie do lewych zakrętów. Musimy nad tym pracować. Muszę być cierpliwy w Malezji i w marcu wrócić do pełni sił.”

Już wkrótce, w dniach 6-8 lutego, na torze Sepang odbędą się pierwsze oficjalne testy MotoGP. Nie weźmie w nich udziału zespołowy kolega Marqueza, Jorge Lorenzo, który uszkodził lewy nadgarstek podczas treningów dirt trackowych we Włoszech i musiał poddać się operacji. Marc także nie będzie w pełni sił i to nie tylko w Malezji. Czyżby problemy z osłabionym barkiem miały utrudnić mu początek sezonu i obronę tytułu? Oby nie!marquezmotogp_13

Skoro jednak problemy podczas hamowania sprawiał mu malutki i leciutki pocket bike o mocy raptem kilku koni mechanicznych, to co będzie po przesiadce nad 280-konną bestię MotoGP? A może to wszystko tylko „wkrętka”, która ma uśpić czujność rywali? Jak myślicie?

Zobaczcie wideo relację z testów Marqueza w Alcarras:

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl