Gaźnik, a wtrysk – znajdź różnice, który lepszy?

- Kuba Walasek

Wielu z was potraktuje ten temat jak coś co jest oczywiste i w ogóle po co o tym pisać, ale spotkałem się z kilkoma opiniami, które delikatnie mówiąc wprowadziły mnie w osłupienie.

Jakiś czas temu, moja znajoma postanowiła kupić swojemu mężowi motocykl (TAK !!). Pojawił się jednak dylemat – gaźnik czy wtrysk. Sprawa dla mnie wydała się oczywista, jednak w towarzystwie doradztwa motocyklowego nie byłem jedyny. Dowiedziałem się, że gaźnik jest zupełnie tak samo dobry jak wtrysk. I czyści się go tylko raz do roku. A synchronizuje jeszcze rzadziej. Ssanie i rozgrzewanie motocykla to przecież nic specjalnego, no i ogólnie jest dokładnie tak samo, tylko trochę inaczej…

W innej sytuacji związanej również z zakupem motocykla słyszałem, jak znawca doradza kupującemu: „Gaźnik to gaźnik…”

Od początku.

Silnik w motocyklu to silnik cieplny. Zamienia energię cieplną w energię mechaniczną. Więcej! W motocyklu mamy silnik ze spalaniem wewnętrznym, a to oznacza, że zamienia on energię chemiczną w cieplną, a potem z „niewielką” stratą w energię mechaniczną. Żeby spalanie zachodziło należy dostarczyć 2 substraty – paliwo i utleniacz. Paliwem w większości motocykli jest benzyna, a utleniaczem tlen znajdujący się w atmosferze. O składzie tlenu w atmosferze nie będziemy rozmawiać, bo jakby… nie bardzo mamy na to wpływ. Ale o ilości paliwa możemy już porozmawiać.

W silnikach z zapłonem iskrowym skład mieszanki musi być odpowiedni, gdyż zapłon następuje za pomocą iskry, a płomień żeby się rozprzestrzeniał, musi mieć właściwą mieszankę.

Jeśli mieszanka będzie zbyt uboga lub zbyt bogata – silnik nie zapali. Jeśli skład mieszanki będzie tylko trochę zły, silnik zapali, ale będzie źle pracował. (Pomijam tu zabiegi w postaci systemów spalania mieszanki uwarstwionej, czy różne inne triki, które ograniczają spalanie paliwa.)

Co to jest dobra mieszanka?

W teorii sprawa wydaje się być bardzo prosta. Należy na każde 14,7 kg powietrza wlać 1 kg benzyny. I już. Jednak to tylko teoria, bo w różnych momentach pracy silnika ten stosunek powinien być różny. Węglowodory nie palą się w całości równo. Pierwsze grupy wodorowe odpadają szybko, ale żeby cały pojedynczy węglowodór przereagował, potrzeba czasu. Jeśli nasz silnik kręci się bardzo szybko – nie ma czasu, by paliwo spaliło się całkowicie. Trzeba go więc wtrysnąć więcej, tak żeby spaliły się tylko pierwsze grupy węglowe, a niedopalone węglowodory odlecą sobie do katalizatora, lub ewentualnie do atmosfery zaprzyjaźnić się z jednorożcami. Z drugiej strony, kiedy chcemy jechać delikatnie i spalić mało paliwa, mieszanka może być znacznie uboższa niż stechiometryczna.

Z trzeciej strony, kiedy silnik jest zimny, mieszanka musi być bogatsza, bo część ciepła jest zużywana na ogrzanie silnika. Z czwartej strony, kiedy zamykamy gaz, a silnik używany jest do pracy hamulcowej, paliwo powinno nie być podawane w ogóle. Z piątej strony, przy nagłych otwarciach przepustnicy mieszanka musi zostać wzbogacona, by silnik się nie zadławił, itd.

Teraz najważniejsza w tym temacie sprawa. Być może to jest sprawa najważniejsza w naszym życiu.

Nic nie dzieje się za pomocą magii. To, żeby taki mechanizm dozowania paliwem zorganizować, musi ktoś go wymyślić i zbudować. Przewidzieć, zmierzyć, poprawić, a na samym końcu musi to być tanie, łatwe w produkcji i montażu. Dochodzimy wreszcie do naszego gaźnika. Taki gaźnik musi właśnie spełnić wszystkie te wymagania.

Musi umożliwić uruchomienie silnika (ssanie), dobrze dozować ilość paliwa w stosunku do obrotów (odpowiednie dysze), dobrze mieszać paliwo z powietrzem (znów dysze), wzbogacać mieszankę przy nagłych otwarciach przepustnicy (pompki przyspieszające), zamykać dopływ przy pracy hamulcowej (zawory odcinające), itd. Wyobrażacie sobie skomplikowanie mechaniczne tego urządzenia? A jeszcze do tego wyobraźcie sobie, że to jest mechaniczna rzecz, która musi wytrzymać grzebactwo domorosłych mechaników, strzały w gaźnik i inne tego typu straszne sprawy.

Na sam koniec, wszystkie te elementy są narażone na zabrudzenie mechaniczne i na zwykłe mechaniczne zniszczenie. Wytarcie osiek przepustnic, uszkodzenie uszczelek gumowych i związane z tym nieszczelności.

Słowem, w gaźniku jest tyle rzeczy, które mogą się zepsuć i powodować pracę silnika w niewłaściwy sposób, co w całej reszcie motocykla.

Na tym tle pojawia się układ wtryskowy.

Składa się z pompy wtryskowej, wtryskiwacza, przepustnicy z czujnikiem położenia, przepływomierza i czujnika położenia wału silnika. Reszta elementów nie jest niezbędna do pracy silnika, a tylko ją wspomaga. Dodam nawet, że na pełnym otwarciu przepustnicy komputer silnikowy w ogóle się nie słucha innych czujników niż te wymienione powyżej.

Elementy te, z racji braku kontaktu z czynnikami chemicznymi, psują się niezwykle rzadko. A najczęściej ze starości. Silnik pracuje zawsze tak samo – w miarę możliwości pogodowych.

Jedyny minus jest taki, że z zerową ilością prądu w akumulatorze może nam się w ogóle nie udać odpalić silnika.

Dodatkowo mechaniczne wtryskiwacze brudzą się po wielu latach używania, ale można je wyczyścić myjką ultradźwiękową. Więcej – myjka ultradźwiękowa czyści wtryskiwacze benzynowe do stanu nowości.

Który lepszy?

Wiem, że w motocyklizmie nie chodzi o to żeby było łatwo. A przynajmniej nie wszystkim. Wiem też, że są ludzie, którzy lubią jak im strzela wydech, silnik chodzi nierówno, a czasami trzeba trochę popchać, bo się zalało świece.

Każdy lubi swoje. Niemniej jednak nie ma żadnej konkurencji, w której układ wtryskowy byłby gorszy od układu gaźnikowego. Gaźnik to gaźnik. A wtrysk to wtrysk.

P.S.: Na zdjęciu głównym oraz poniżej widzicie Yamahę SR400 z roku 2014. Normy emisji spalin zmusiły Yamahę do zainstalowania tutaj układu wtryskowego. Zrobili to jednak tak, żeby wizualnie maksymalnie przypominał gaźnik.

Yamaha SR400 2014 (2) - fot Tomazi_pl

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl