Wymuszenie i wypadek oczami motocyklisty: nagranie z kamery uratowało sprawę

- Piotr Jędrzejak

Jeden z polskich motovloggerów, Cash, zaliczył ostatnio wypadek. Nie za bardzo lubimy pisać o wypadkach, a tym bardziej, jeżeli dotyczyły one osób z motocyklowego środowiska – a pewnie spora część z Was przynajmniej kojarzy Casha. Od razu zaznaczamy, że na szczęście nic mu się nie stało. Gdy jechał swoją CB500 ulicą Wołoską w Warszawie, kierowca jadący prawym pasem zjechał w uliczkę w prawo, po czym nagle i niespodziewanie rozpoczął manewr skrętu w lewo…

Jak pisze Cash:

– CO SIĘ STAŁO?
W panice zblokowałem przednie koło (pasy -10 do przyczepności) w wyniku czego Honda zaliczyła razem ze mną glebę. Nie było to intencjonalne opuszczenie motocykla, ale wyszło bardzo dobrze, bo gdybym nie zblokował koła to bym się wbił w to Volvo razem z Hondą, a wtedy być może nie miałbym okazji pokazać wam tego nagrania osobiście.

– Dlaczego go nie ominąłeś?
Widzicie – teraz zdaję sobie sprawę z tego, że mogłem go ominąć ale wtedy nie wiedziałem, czy on mnie widzi czy nie i na tamten moment odbicie w lewo mogło się równie dobrze skończyć tym, że wjadę w Volvo, które pojedzie dalej i będzie się akurat znajdowało na środkowym pasie. Moją pierwszą myślą było HAMUJ i tak też się zachowałem. A, że zahamowałem za mocno to przeleciałem po asfalcie przed samochodem, zamiast przelecieć NAD nim 🙂

– Co on k*rwa zrobił?
Próbował skręcić w lewo z prawego pasa robiąc zawijkę w bocznej uliczce… Jedno z tych zachowań, którego się nie spodziewasz po drugim kierowcy pomimo zasady ograniczonego zaufania.

wypadek casha

Wypadek miał miejsce w zeszłym tygodniu, nie znam jeszcze stanu Hondy, bo czekam na wycenę rzeczoznawcy. Honda ma przód w wersji *.ZIP i obawiam się, że nie będzie już się do niczego nadawała.

Ja jestem względnie cały, ledwo co chodzę, wszystko mnie boli, ale udało się nic sobie nie połamać. Zobaczymy jak stawy, bo lewy bark, kolano oraz śródstopie dosyć mocno oberwało. Nadgarstki i ręce nie ucierpiały na szczęście w ogóle.

Kierowca twierdził, że jechałem na czerwonym świetle, a on miał zieloną strzałkę (?). Jego słowa potwierdziło siedem osób. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że mam kamerę, bo w stresie nikt jej nie zauważył, a ja ją szybciutko schowałem do kieszeni – na wszelki wypadek.

Jeżeli my możemy jeszcze dorzucić swoje 3 grosze: biała farba na pasach rzeczywiście mogła pomóc w uślizgu przedniego koła, ale według nas właśnie to jest powodem, dla którego warto ćwiczyć technikę ostrego/awaryjnego hamowania ze szczególną uwagą poświęconą wyuczeniu się progresywnego wciskania klamki hamulca. Nagłe i paniczne wciśnięcie klamki powoduje zablokowanie koła, natomiast płynne wciskanie klamki powoduje, że przednie zawieszenie ma czas się złożyć, a opona może wgryźć się asfalt, co daje jej więcej przyczepności, czyli pozwala mocniej hamować. No ale zza ekranu komputera to zawsze łatwo cwaniakować… 😉

Zwróćcie też uwagę, że kamerka na kasku naprawdę może się przydać, a przykład Casha i „świadków” wypadku idealnie to pokazuje.

Jesteśmy też bardzo ciekawi, jaka jest Wasza opinia na temat dwóch odwiecznie rywalizujących ze sobą teorii. Lepiej „położyć motocykl”, czy „hamować ile tylko można”?

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl