Poznajcie Kamyka – pomimo braku ręki chce jeździć motocyklem!

- MotoRmania

Życie przyniosło Państwu Pańszczykom na świat niespodziankę w postaci Kamyka. Niezwykłego syna, pasjonata motocykli, który przychodząc na świat i biorąc udział w wyścigu jakim jest życie, musiał startować z ostatniego rzędu. Codziennie przebija się zdobywając kolejne pozycje. Aby dojechać do celu potrzebuje odrobiny Waszej pomocy.

Starszy syn miał już 4 lata, młodszy brat trochę starszy, ale też wymagał opieki, gospodarstwo na głowie a tu w drodze następne dziecko, syn. Lekarze nic nie mówili, że jest jakiś problem. Przynieśli mi syna, świat się zawalił, nie miał prawej rączki od łokcia. W pierwszej chwili nic nie docierało do głowy. Ale po pewnym czasie dotarło do serca, że to mój syn, oczekiwany i ukochany. Wszystko minęło i zaczęło się życie. Nikomu nie przeszkadzało to, że czegoś Kamykowi brak, jak to się mówi „dawał radę”. Kiedy zaczęła się szkoła, okazało się, że Kamykowi nic nie sprawiało trudności. Dyplomy z prac plastycznych, zawody narciarskie i snowboardowe to pestka. W szkole z kolegami nie było problemu, społeczność szkolna pomimo ułomności lubiła Kamyka i szanowała jego ambicje. Kiedy po jakimś czasie okazało się , że znalazł się ktoś, komu było z Kamykiem nie po drodze, załatwił to sam. Pomimo konsekwencji wynikających z rygoru szkolnego wyszedł na tarczy. Szkoła pokazała, że o swoje trzeba walczyć i to Kamil Pańszczyk (1)mu się podobało. Kiedy dostał pierwszy rower do domu wrócił z przebitą wargą i lejącą się krwią, no ale najważniejsze było, „Mamo, ale rower przyniosłem”. Następny rower pożył już trochę dłużej, ale i tak jego życie było ciężkie. Trzeba było wytrzymać tempo i intensywność potrzeb Kamyka. Po drodze zjawił się jeszcze quad i mały skuter po bracie. Wraz ze wzrostem i rozwojem rodziła się większa potrzeba przeżyć i doznań. Parki linowe w Zakopanem i Murzasichlu, czy chodzenie po linie i 150 metrowy zjazd z hitlerowskich śluz na Mazurach już nie wystarczał. W domu zrodził się pomysł grania na gitarze, no ale cóż albo brakowało ręki do akordu albo do kostki, stanęło na „parapecie”. Z czasem w nocy można było słyszeć jak urodził się pomysł harmonijki ustnej, pod kołdrą za zamkniętymi drzwiami. Ale w głowie rodził się powoli inny pomysł. W Internecie, który stał się głównym środkiem komunikacji, znalazł człowieka, który w podobnej sytuacji wymyślił urządzenie pozwalające mu pędzić rowerem po lesie. Niestety okazało się , że autor z USA wymagał zapłaty 12 tysięcy dolarów za rysunki techniczne. Na szczęście okazało się, że wystarczyła zwykła proteza. Dwie wizyty w Krakowie i jest. Nooo i teraz w głowie zaczęło kiełkować. MOTOCYKL. Kilkaset kilometrów poszukiwań i wymarzony pojazd stał pod domem. Musiał wyglądać tak jak Kamyk sobie zaprojektował, tygodnie drukowania projektów i był gotowy, biało kobaltowy wow!. To nic, że mała 50 -tka długo nie wytrzymała z Kamykiem. Szybko nabył niewiarygodną wiedzę techniczną na temat budowy motocykla i silnik z pomocą kolegów został naprawiony. Ale ciekawość Kamyka sięga dalej, gdzieś w zakamarkach Internetu znalazł protezę bioniczną. Ta ręka daje możliwość bycia w innym świecie ruchu ręki. Można zrealizować większość swoich pasji i marzeń. Koszt nabycia tego elektronicznego cuda niestety przerosła nasze możliwości, bo jest to aż 120 000 zł. Komunikacja w necie znów okazała się pomocna. Kamyk znalazł fundację, która obiecała pomoc. Zaczęliśmy nową drogę poszukiwań, oby owocną…

Autor: tata Kamyka

Od redakcji: Jeżeli ktoś chciałby wesprzeć Kamyka 1% ze swojego PIT, to podajemy dane:

Numer konta: 79 88040000 0000 0023 9551 0001 proszę podać jako tytuł: Kamil Pańszczyk

Fundacja Jaśka Meli „Poza Horyzonty”
ul. Sobieskiego 20/2 
31-136 Kraków

KRS 0000320551
W Formularzach PIT proszę wpisać w polu „Cel Szczegółowy” – Kamil Pańszczyk

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl