(Nie)Bezpieczny długi majowy weekend?

- Magda Raczynska

Akcja bezpieczeństwa, czy mordercza ofensywa? Wspólny cel, czy niepoliczone interpretacje? Sprawdzony i wypróbowany w kampaniach społecznościowych okazuje się… przysłowiowy złoty środek.

Tym razem słów kilka o wszech rozdmuchanym bezpieczeństwie. To jest dość pamiętny długi majowy weekend: 47 zabitych, 750 rannych. Statystyki gorsze niż w roku 2011. Misz masz motocyklowy na drogach, jakby nie wiadomo skąd dziki pęd i szaleństwo niczym z dziecięcego tekstu pamiętnych „Fasolek” „bo fantazja jest od tego, by bawić się na całego”. Tego dnia i ja się szarpnęłam na motocykl. I tak jak szybko pojawiła się we mnie fala ekscytacji, tak samo dostałam po głowie swoimi własnymi myślami, że moto-post robi swoje.

Początek letnich dni, majówka, słoneczna energia, miejscami przedawkowana. W efekcie – sporo sensacyjnych wypadków, kilka śmiertelnych z udziałem młodych ludzi. Potem skopany nastrój i chwila zastanowienia. Nie tylko automatycznego nad swoim postępowaniem, ale nad znalezieniem przyczyny dlaczego, skąd i jak do tego doszło. Najczęstszym powodem jest ten najbliższy – kierowca z puszki. I obok tego kombinacja kolejnych – to ty kierowco patrz w te zakurzone lusterka, to ty kierowco się rozglądaj, jedź wolno i czuj czuwaj na motocyklistę. Pięknie powiedziane. Dodałabym, przewiduj, nie podjudzaj, myśl i nie ścigaj się z nami, by tylko zrobić sobie dobrze. Pójdźmy krok dalej.

Co z nami motocyklistami i naszym rozglądaniem, przewidywaniem, współpracą i zaskakującym zachowaniem? Żeby nie było zbyt gołosłownie, jest jeszcze coś takiego jak emocje, nad którymi dość często motocykliści nie panują wsiadając na swoje gabloty. Emocje, które bardzo często biorą „górę” i które nierzadko zawodzą, kiedy stajemy twarzą w twarz z innym motocyklistą, bądź co bądź kierowcą samochodu. Motocykle to sport i wiadomo z czym go się „je”. A gdzie? A no najczęściej… w mieście. Mamy słynne naklejki, otwierające oczy kierowców samochodów. I co z tego, że ci będą widzieli z daleka nieprzewidywalnego, pędzącego prawie 200km/h? I co z tego, że będziemy widoczni z daleka, jak chwilę potem możemy wylądować na światłach, właśnie czyjegoś samochodu. Te i inne naklejki w ograniczony sposób dławią niebezpieczeństwo…, a ich wpływ na emocje motocyklistów jest w większości jak w znanej piosence – mniej niż zero. Bo wpływać to my powinniśmy sami na siebie. Obnażać się (czyt. głosić, alarmować, promować), że nie jesteśmy w jednym worku z tymi, którzy trenują swoje ego paląc gumę na światłach, rozpędzając swoje emocjonalne niezrównoważenie na gumie, którego nadal na pęczki. Że chcemy współpracować tak samo na drodze jak i z samym sobą. Nie wzburzajmy się jak „bita piana” na akcje warzywne, nie brońmy się przed nimi wytykając palcami kierowców samochodów, wreszcie – nie tłumaczmy się jak winni.

Jeśli nie jesteśmy potencjalnymi „warzywami”, sięgnijmy po gazetę, niż po kolejne argumenty do walki z inicjatorami. Część z nas się obruszy, część poprze i pomyśli, część przejdzie obok takiej akcji obojętnie, bo uzna, że do niego nie trafia. Nieważne. Osiągniętym celem będzie na pewno ziarno zastanowienia, które zasieje się w niejednej motocyklowej głowie. Obojętnie – tej targetowej, czy tej pustej jak bęben. I czy coś w tym złego? Jedynie, chybione nazewnictwo, bo zwracania uwagi na używanie wyobraźni nigdy mało. Dodać by można, kto nie jest/nie był bez winy, niech pierwszy rzuci kaskiem.

Tekst: Magda Raczyńska

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl